Rio 2016: Polska - Niemcy. Limit porażek wyczerpany. "To będzie uliczna bijatyka"

To będzie jeden z trudniejszych meczów ostatnich lat, jaki mają do rozegrania polscy siatkarze. W Berlinie o 13.30 zagrają z Niemcami o trzecie miejsce turnieju kwalifikacji olimpijskich. Przegrana będzie oznaczać koniec marzeń o występie w Rio de Janeiro.

2016-01-10, 09:59

Rio 2016: Polska - Niemcy. Limit porażek wyczerpany. "To będzie uliczna bijatyka" — Po zdobyciu punktu zawodnicy reprezentacji Polski - od lewej wg wskazówek zegara: Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bienek, Michał Kubiak, Mateusz Mika i Karol Kłos w półfinałowym meczu z Francją . Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Posłuchaj

Czy reprezentacji Polski brakuje szczęścia? Trener Stephane Antiga uważa, że "biało-czerwoni" z Francją zagrali dobrze, a do zwycięstwa zabrakło niewiele (IAR)

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Rio 2016: mistrzowie Europy lepsi od mistrzów świata. Wielka Francja za mocna dla Polski

Biało-czerwoni nie mogą sobie już pozwolić na potknięcie. Przegrana z Niemcami będzie oznaczać pożegnanie z występem olimpijskim. Jeśli pokonają gospodarzy, wówczas będą mieli jeszcze jedną szansę wywalczenia kwalifikacji - w maju w Japonii w turnieju interkontynentalnym, który dla europejskich drużyn powinien być formalnością.

"To będzie uliczna bijatyka bez reguł. Trzeba rzucić wszystko co mamy, żeby ten krok, którego w sobotę nie zrobiliśmy, zamienić na skok do Japonii!" – napisał na Facebooku środkowy reprezentacji Polski Andrzej Wrona.

REKLAMA

Kosmiczny mecz! ✨󾭟Jutro to będzie uliczna bijatyka bez reguł. Trzeba rzucić wszystko co mamy, żeby ten krok, którego dziś nie zrobiliśmy zamienić na skok do Japonii! 󾭞🏼󾓥🇱#RoadToRio#goPoland
Posted by Andrzej Wrona Kracze on 9 stycznia 2016

- Oby to, co rodzi się w bólach, szczęśliwie zakończyło się w Rio de Janeiro – powiedział atakujący kadry Bartosz Kurek.

Mecz Niemcy - Polska odbył się już w piątek w fazie grupowej. Wówczas górą byli gospodarze 3:2. To było jednak dziwne spotkanie, w którym obaj trenerzy w połowie starcia postanowili na boisko wpuścić rezerwowych.

- Teraz będzie to coś całkowicie innego. Znamy się bardzo dobrze. Presja będzie jednak przeogromna – podkreślił trener biało-czerwonych Stephane Antiga.

Psychicznie łatwiejsze zadanie mają przed sobą finaliści turnieju, czyli Francja i Rosja. Zwycięzca tego pojedynku zapewni sobie udział w igrzyskach. Ten, co przegra, dostanie szansę jeszcze w maju w Tokio.