ME piłkarzy ręcznych 2016: Polska - Białoruś. "Biało-czerwonych" wojowników czeka bój z "nieobliczalną drużyną""
Wygrana z Białorusią w poniedziałkowym meczu to obowiązek Polaków, jeśli chcą myśleć o awansie do półfinału mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Presja będzie jednak ciążyć na biało-czerwonych.
2016-01-25, 14:55
Posłuchaj
Piotr Wyszomirski przed kolejnymi meczami reprezentacji (IAR)
Dodaj do playlisty
- Białorusini w pierwszej fazie mistrzostw pokazali, że są niebezpieczni. Z Norwegami przegrali tylko dwiema bramkami, pokonali Islandię, minimalnie ulegli Chorwatom. Mają jedną mocną strzelbę z tyłu Siarhieja Rutenkę, któremu też pomagają inni, bo gdy on ściąga na siebie uwagę przeciwników, to pozostali koledzy potrafią to wykorzystać – ocenił najbliższych przeciwników rozgrywający Piotr Chrapkowski.
Polacy po sobotniej porażce w pierwszym meczu grupy 1. z Norwegią (28:30), aby znaleźć się w czołowej czwórce Euro muszą wygrać z Białorusią i w środę z Chorwacją.
Poniedziałkowy rywal polskich piłkarzy ręcznych w drugiej rundzie mistrzostw Europy Białoruś może nie należy do potęg, ale posiada gwiazdy w składzie, świetnego trenera i nie bez powodu znalazł się w drugiej rundzie - uważa rozgrywający Michał Szyba.
- Wydawałoby się, że Białoruś to nie jest jakaś uznana marka, czy potęga w piłce ręcznej, ale to drużyna nieobliczalna. Nieprzypadkowo znalazła się w drugiej rundzie turnieju, m.in. wygrała z Islandią. Zawodnicy pokazują, że potrafią walczyć, a nie mają nic do stracenia - powiedział 27-letni Szyba, na co dzień występujący w słoweńskim Gorenje Velenje.
REKLAMA
Źródło: Agencja TVN/x-news
Największą gwiazdą Białorusinów jest Sarhiej Rutenka, który ma jednak wielkie wsparcie ze strony kolegów.
- Mózgiem drużyny jest Rutenka i przez niego przechodzą prawie wszystkie akcje. Nie możemy się jednak skupić tylko na nim, bo wtedy inni zawodnicy będą nas mogli nieco skrzywdzić. Mają też doświadczonego trenera Jurija Szewcowa, który może coś przygotować takiego, co nas zaskoczy już od pierwszych minut - przestrzegł reprezentant Polski.
Cel na najbliższe dwa spotkania jest oczywisty - biało-czerwoni muszą ograć Białorusinów, a następnie pokonać Chorwatów. Po raz pierwszy w tym turnieju będą musieli pokazać, że niestraszna im presja. W dotychczasowych spotkaniach widać było, że mogą liczyć na olbrzymie wsparcie swoich kibiców, tym razem na pewno będzie podobnie. Apetyty są wielkie, zarówno wśród fanów, jak i w drużynie i brak awansu do półfinału będzie na pewno wielkim rozczarowaniem. Ten scenariusz nie jest jednak w ogóle rozpatrywany.
REKLAMA
- Zdajemy sobie sprawę, że jeśli wygramy dwa następne spotkania, to będziemy w półfinale, dlatego postaramy się w poniedziałek wykonać 50 procent planu, a dokończyć dzieła w środę w pojedynku z Chorwacją - zakończył Szyba.
Źródło: Agencja TVN/x-news
Wcześniej w Krakowie Norwegowie, którzy są największą rewelacją mistrzostw Europy, zmierzą się z Macedonią. Odpoczynek w jak największym stopniu będą chciały wykorzytać Chorwacja i Francja.
Zapraszamy do słuchania relacji ze spotkania Polska - Białoruś na antenach Polskiego Radia. W Krakowie są Andrzej Janisz i Robert Skrzyński z radiowej Jedynki oraz Michał Gąsiorowski z Trójki.
Terminarz poniedziałkowych spotkań grupy 1. (Kraków):
Macedonia - Norwegia 18.15
REKLAMA
Polska - Białoruś 20.30
ps
REKLAMA