Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: remis Vive w starciu z nieprzewidywalnym rywalem

Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce zremisowali na wyjeździe ze szwedzkim IFK Kristianstad 35:35 (19:17) w meczu 11. kolejki grupy B Ligi Mistrzów.

2016-02-11, 22:11

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: remis Vive w starciu z nieprzewidywalnym rywalem
. Foto: PAP/EPA/MARIUS BECKER

Posłuchaj

Niepocieszony był trener mistrzów Polski Tałant Dujszebajew (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Choć szwedzki IFK Kristianstad po 10 kolejkach zajmował odległe siódme, czyli przedostatnie miejsce w tabeli grupy B z symbolicznym dorobkiem czterech punktów, trudno nazwać tę drużynę słabą. Częściej pod jej adresem pojawiały się określenia „szybka”, „waleczna” i „nieprzewidywalna” – choćby w czasie przedmeczowej konferencji, podczas której zespół ze Szwecji komplementował zarówno Tałant Dujszebajew jak i zawodnicy Vive Tauronu Kielce.

Obawy były uzasadnione, bo zespół z Kristianstad swoją szybką ambitną grą sprawił niespodziankę w czwartkowym pojedynku z Vive „urywając” trzeciej drużynie Europy punkt w zakończonym remisem 35:35 spotkaniu.

Kielczanie słabo weszli w ten mecz. Dość powiedzieć, że w piątej minucie przegrywali z gospodarzami 1:5. Mistrzowie Polski źle zaczęli w obronie, a gra w ataku z pewnością nie wyglądała tak, jak chciałby Dujszebajew. "Żółto-biało-niebiescy" potrzebowali kwadransa, by doprowadzić do remisu (9:9).

Od tego momentu Vive wyraźnie uszczelniło formację defensywną, dużo lepiej niż w pierwszych minutach wyglądał także atak. W 22. minucie po bramce Ivana Cupicia gościom udało się odskoczyć o trzy bramki (16:13). Wówczas wydawało się, że kielczanie są na dobrej drodze do zwiększenia przewagi, jednak w tym zespole znów się coś zacięło. W ciągu kolejnych dwóch minut szwedzcy szczypiorniści zdołali wyrównać (16:16). Szybka strata trzech bramek przebudziła mistrzów Polski, którzy zdołali zakończyć pierwszą połowę z dwubramkową zaliczką (19:17).

Na początku drugiej połowy po raz kolejny szczypiorniści z Gór Świętokrzyskich nie imponowali grą. W ciągu dwóch minut na tablicy świetlnej znów pojawił się remis (19:19). Odtąd gra przez dłuższy czas oscylowała wokół remisu, jednak częściej to gospodarze uciekali gościom nawet o dwa trafienia.

W końcówce zespół z Kristianstad mimo zmęczenia zdawał się wchodzić na coraz większe obroty, bezwzględnie wykorzystując błędy popełniane przez zawodników z Kielc. W 54. minucie gospodarze prowadzili już z Vive 32:29. Wtedy goście zaczęli mocno spóźniony pościg za rywalem. W 58. minucie wyrównał Zorman (34:34), jednak chwilę później trafieniem odpowiedział Marcus Dahlin. Punkt uratował Michał Jurecki (35:35). W ostatnich sekundach meczu przed szansą przeważenia szali zwycięstwa na swoją stronę stanęli kielczanie, kiedy rzut karny dla Vive podyktowali słowaccy sędziowie. Tym razem koszmar każdego szczypiornisty stał się udziałem mistrza Europy Niemca Tobiasa Reichmanna, który nie wykorzystał rzutu z siódmego metra na wagę dwóch punktów.

Ostatecznie podopieczni Dujszebajewa po bardzo przeciętnym w swoim wykonaniu meczu wracają do Polski z jednym punktem, który pozostawia ich w grze o czołowe miejsca na zakończenie fazy grupowej.

IFK Kristianstad – Vive Tauron Kielce 35:35 (17:19)

IFK: Leo Larsson, Nebojsa Simic – Kristian Bjoernsen 3, Johannes Larsson, Olafur Anders Gudmundsson 7, Marcus Dahlin 6, Johan Jepson, Jerry Tollbring 4, Frederic Pettersson 5, Moorchegani Iman Jamali 8, Christian O’Sullivan 2, Oscar Cosmo, Richard Hanisch, Emil Hansson, Inge Aas Eriksen,Anton Lindskog.

Vive: Sławomir Szmal, Marin Sego - Branko Vujovic, Michał Jurecki 4, Tobias Reichmann 9, Piotr Chrapkowski, Metusz Kus, Julen Aginagalde, Karol Bielecki 1, Mateusz Jachlewski, Manuel Strlek 1, Denis Buntic 8, Paweł Paczkowski 2, Uros Zorman 4, Ivan Cupic 6.

Kary: IFK- 6 min, Vive – 6 min.

Sędziowie: Michal Badura i Jaroslav Ondogrecula (Słowacja). Widzów: 4 653.

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej