Primera Division: Messi przekroczył granicę 300 goli dla Barcelony. "Duma Katalonii" ograła Gijon
FC Barcelona wygrała 3:1 zaległy mecz ze Sportingiem Gijon i umocniła się na pozycji lidera Primera Division.
2016-02-17, 20:37
Zaległy mecz FC Barcelony ze Sportingiem Gijon stał nieco w cieniu hitów w Lidze Mistrzów, jednak trener "Dumy Katalonii" nie zamierzał wystawiać mocno rezerwowego składu przeciwko ekipie, która walczy o utrzymanie w Primera Division. Zmiany w wyjściowym składzie były niewielkie, szansę od pierwszej minuty dostali m.in. Arda Turan i Aleix Vidal, a jako stoper obok Gererda Pique wystąpił Jeremy Mathieu.
W ataku znów pojawiło się magiczne trio Messi-Suarez-Neymar, jednak w pierwszej połowie do siatki trafiała tylko największa gwiazda zespołu ze stolicy Katalonii. Messi najpierw przymierzył sprzed pola karnego w długi róg bramki Cuellara, nie dając bramkarzowi Gijon większych szans na interwencję.
Gospodarze z Asturii odpowiedzieli bardzo szybko, wyprowadzając kontratak, który dał im wyrównanie. To podrażniło ambicję Barcelony, Leo Messi trafił do siatki po raz drugi, popisując się świetnym strzałem zewnętrzną częścią lewej stopy. Był to 301. gol Argentyńczyka od początku jego gry w klubie. Zdobył je w 334 spotkaniach.
REKLAMA
"Duma Katalonii" schodziła na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem i można było spodziewać się, że po przerwie będzie chciała je podwyższyć, potwierdzając swoją dominację i dobrą formę w ostatnich meczach.
Swoją szansę na bramkę miał Luis Suarez, który podszedł do kontrowersyjnego rzutu karnego, ale jego strzał pewnie obronił Ivan Cuellar. Kilka minut później zrehabilitował się i technicznym strzałem posłał piłkę w lewy róg bramki golkipera.
Sporting próbował gonić rywali, Barcelona jednak nie pozwoliła rywalom na zagrożenie jej w odniesieniu 19. zwycięstwa w 24 meczach tego sezonu.
Sporting Gijon - Barcelona 1:3
Bramki: Carlos Castro (27) - Leo Messi (25,31), Luis Suarez (67)
REKLAMA
ps
REKLAMA