Primera Division: kryzys FC Barcelony trwa. Atletico i Real naciskają
Piłkarze Barcelony nie potrafią zażegnać kryzysu, w którym są od początku miesiąca. W niedzielę w 33. kolejce przegrali trzeci mecz ligowy z rzędu - u siebie z Valencią 1:2.
2016-04-18, 07:54
500. bramkę w karierze zdobył Argentyńczyk Lionel Messi.
Pięciokrotny laureat Złotej Piłki wpisał się na listę strzelców w 64. minucie, gdy wykorzystał płaskie dośrodkowanie Jordiego Alby z lewego skrzydła. Zmniejszył stratę Barcelony na 1:2, a także przerwał najgorszą od sześciu lat passę liczby meczów bez gola i asysty (pięć).
Poprzednio do siatki trafił 16 marca w spotkaniu Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn (3:1). Od tego czasu czekał na to jubileuszowe 500. trafienie, wliczając występy w Barcelonie i drużynie narodowej. W niedzielę miał więcej okazji, ale jego strzały blokowali obrońcy lub bronił bramkarz Valencii. Zupełnie nie wychodziły mu też rzuty wolne.
Nieskuteczni byli też jego koledzy. "Duma Katalonii" potrafiła rozgrywać piłkę w środku pola i zbliżyć się z nią pod bramkę rywali, ale w decydujących momentach zawodzili również nawet Brazylijczyk Neymar i Urugwajczyk Luis Suarez. Z kolei goście atakowali rzadziej, ale w ofensywie byli szybsi.
Pierwszego gola zdobyli w 26. minucie. Pomógł im w tym Chorwat Ivan Rakitic, który wślizgiem przeciął dośrodkowanie, posyłając piłkę do własnej bramki. W końcówce pierwszej połowy po kontrataku na 2:0 podwyższył Santi Mina.
Po golu Messiego na 1:2 gospodarze wpadli w rytm, do jakiego przyzwyczajali kibiców przez kilka miesięcy, kiedy nie ponieśli ani jednej porażki w 39 kolejnych meczach. Prawie bez przerwy byli przy piłce i konstruowali kolejne ataki, ale defensywa "Nietoperzy" była czujna, a kilka razy uratował ich bramkarz Diego Alves (jedną z błyskotliwych interwencji po strzale Rakitica Brazylijczyk okupił urazem barku, ale po chwili przerwy wrócił do gry).
Valencia wyprowadziła za to kilka kontrataków, ale gościom też brakowało zimnej krwi. Stuprocentową okazję zmarnował najskuteczniejszy piłkarz tego zespołu Paco Alcacer, który skiksował mając przed sobą już tylko bramkarza rywali.
Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że walka o tytuł mistrzowski w Hiszpanii jest już rozstrzygnięta. Po 30 kolejkach Barcelona miała dziewięć punktów przewagi nad Atletico i 10 nad Realem Madryt. Jednak oba stołeczne kluby od tego czasu są bezbłędne, natomiast Katalończycy dorobku nie powiększyli. Obecnie mają 76 punktów i są sklasyfikowani nad Atletico tylko dlatego, że mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań z tym rywalem. "Królewscy" są na trzecim miejscu z punktem straty do prowadzącej dwójki.
Kilka dni wcześniej Barcelona uległa na wyjeździe Atletico 0:2 i odpadła z Ligi Mistrzów w ćwierćfinale. W pierwszym meczu zwyciężyła 2:1, ale nie potrafiła utrzymać przewagi z Camp Nou.
We wcześniejszym niedzielnym spotkaniu Atletico pokonało Granadę 3:0. Bramki zdobyli Koke (w 15. minucie), Fernando Torres (59.) oraz Angel Correa (83.).
W sobotę zwycięstwo odniósł także Real - na wyjeździe z Getafe 5:1. Gole strzelili kolejno Karim Benzema, Isco, Gareth Bale, James Rodriguez i w doliczonym czasie gry Cristiano Ronaldo. To już 31. ligowa bramka Portugalczyka, który jest liderem klasyfikacji strzelców. Goście, ostatni w tabeli, odpowiedzieli tylko trafieniem Pablo Sarabii (na 1:3).
Jest już pewne, że "Królewscy", Atletico i Barcelona zajmą miejsca na podium Primera Division, w związku z czym na pewno zagrają w fazie grupowej kolejnej edycji Champions League.
- Cieszę się, że po raz kolejny osiągnęliśmy jeden z celów klubu. Mamy dobrą passę, więc informacja o awansie do LM jest trochę niezauważona, ale my jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi - podkreślił argentyński szkoleniowiec Atletico Diego Simeone.
W niedzielę czwarty w tabeli Villarreal niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Rayo Vallecano 1:2, natomiast Sevilla, bez odpoczywającego po ćwierćfinałach Ligi Europejskiej Grzegorza Krychowiaka, zremisowała z Deportivo La Coruna 1:1.
Wyniki 33. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Hiszpanii:
niedziela
Barcelona 1 - Lionel Messi 63
Valencia 2 - Ivan Rakitic 26-samob., Santi Mina 45+1
Atletico Madryt 3 - Koke 15, Fernando Torres 59, Angel Correa 83
Granada CF 0
Rayo Vallecano 2 - Javi Guerra 7, Miku 81
Villarreal 1 - Adrian Lopez 20
Sevilla 1 - Vicente Iborra 21
Deportivo La Coruna 1 - Oriol Riera 81
Malaga 0
Athletic Bilbao 1 - Raul Garcia 53
sobota
Celta Vigo 1 - Pablo Hernandez 7
Betis Sewilla 1 - Alfred N'Diaye 24
Eibar 2 - Sergi Enrich 32, Gonzalo Escalante 58
Real Sociedad 1 - David Zurutuza 7
Las Palmas 1 - Pedro Bigas 3
Sporting Gijon 1 - Jony 48
Getafe 1 - Pablo Sarabia 84
Real Madryt 5 - Karim Benzema 29, Isco 40, Gareth Bale 50, James Rodriguez 88, Cristiano Ronaldo 90+2
piątek
Levante 2 - Giuseppe Rossi 23, Carl Medjani 66
Espanyol 1 - Hernan Perez 7
Tabela:
M Z R P Bramki Pkt
1. Barcelona 33 24 4 5 88 29 76
2. Atletico Madryt 33 24 4 5 57 16 76
3. Real Madryt 33 23 6 4 98 30 75
4. Villarreal 33 17 9 7 42 28 60
5. Athletic Bilbao 33 16 6 11 51 40 54
6. Celta Vigo 33 15 8 10 46 53 53
7. Sevilla 33 13 10 10 46 40 49
8. Malaga 33 10 11 12 30 30 41
9. Eibar 33 11 8 14 45 49 41
10. Real Sociedad 33 11 8 14 41 44 41
11. Valencia 33 10 10 13 38 40 40
12. Las Palmas 33 11 7 15 38 45 40
13. Deportivo La Coruna 33 7 17 9 42 48 38
14. Betis Sewilla 33 9 11 13 30 46 38
15. Espanyol 33 10 6 17 34 62 36
16. Rayo Vallecano 33 8 10 15 45 65 34
17. Granada CF 33 7 9 17 33 60 30
18. Sporting Gijon 33 7 8 18 33 54 29
19. Levante 33 7 7 19 30 56 28
20. Getafe 33 7 7 19 29 61 28
man
REKLAMA