Usain Bolt, najszybszy człowiek świata bezwzględnie o dopingu
- Problem dopingu niszczy sport od wielu lat - powiedział jamajski lekkoatleta Usain Bolt odnosząc się do ostatnich doniesień Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).
2016-05-20, 11:50
- Agencja Antydopingowa i inne organizację robią kawał dobrej roboty oczyszczając sport. Udowodnili, że są w stanie złapać każdego oszusta - ocenił najszybszy człowiek świata wyrażając poparcie dla ostatnich działań WADA.
- Zdaję sobie sprawę, że walka z dopingiem to długotrwały proces, ale mam nadzieję, że zrobiliśmy kolejny krok w stronę lepszego sportu - dodał Jamajczyk.
Zapytany o ewentualne wykluczenie rosyjskich sportowców z udziału w igrzyskach, Bolt opowiedział się za bezwzględnym respektowaniem przepisów.
- Zasad trzeba przestrzegać. Nie ja ustalam przepisy, moją rolą jest się do nich stosować. Nic na to nie poradzę - oznajmił sześciokrotny mistrz olimpijski i rekordzista świata w biegu na 100 i 200 m, który w piątek wystąpi w Ostrawie w mityngu "Zlata Tretra".
WADA, po ponownej analizie próbek, dostarczyła dowodów na stosowanie dopingu przez 31 sportowców z 12 państw startujących w igrzyskach w Pekinie, o czym Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) poinformował we wtorek. Wśród przedstawicieli sześciu dyscyplin mają też być sportowcy przygotowujący się do olimpijskiego startu w Rio de Janeiro.
13 listopada 2015 roku władze Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) na podstawie raportu WADA zdecydowały o zawieszeniu Rosji w prawach członka tej organizacji. Aktualnie MKOl rozważa odsunięcie sportowców tego kraju od udziału w sierpniowych igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Jak podkreślił przewodniczący MKOl Thomas Bach, wszystko zależy od wyników dalszych ustaleń WADA.
- Jeżeli pojawią się dowody na zorganizowany i kompleksowy system dopingowy, który obejmował także inne dyscypliny sportowe, to federacje międzynarodowe oraz MKOl będą musiały podjąć trudną decyzję uwzględniającą zarówno zbiorową odpowiedzialność, jak i indywidualną sprawiedliwość - zaznaczył Bach.
Świetny start sezonu polskich mistrzów
W czwartek w Ostrawie mistrzyni świata Anita Włodarczyk wygrała konkurs rzutu młotem. Polka uzyskała najlepszy w tym roku rezultat na świecie - 78,54. Trzecie miejsce zajęła Joanna Fiodorow - 72,77.
REKLAMA
Włodarczyk poprawiła należący od czterech lat do Niemki Betty Heidler rekord mityngu - 78,07.
Z mniejszą przewagą nad rywalami zwyciężył Paweł Fajdek, który także powtórzył sukces sprzed roku. Jego rezultat to 80,66, a drugi w klasyfikacji Dilszod Nazarow z Uzbekistanu posłał młot na odległość 78,82. Trzecią pozycję zajął Słowak Marcel Lomnicky - 77,48, a szósty był Wojciech Nowicki (Podlasie Białystok) - 75,38.
REKLAMA
(ah)
REKLAMA