Argentyna w rozsypce. Bez trenera, bez Leo Messiego. Co będzie dalej?

Po przegranej w drugim z rzędu finale Copa America Argentyna znajduje się w rozsypce. W związku panuje chaos, selekcjoner Gerardo Martino zrezygnował z pracy, a karierę reprezentacyjną zakończył Leo Messi.

2016-07-06, 16:50

Argentyna w rozsypce. Bez trenera, bez Leo Messiego. Co będzie dalej?
Leo Messi. Foto: Printscreen/YouTube

Posłuchaj

O szczegółach z Barcelony w korespondencji Ewy Wysockiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Leo Messi, który zmarnował "jedenastkę" w serii rzutów karnych, po raz kolejny zawodząc pokładane w nim oczekiwania kibiców argentyńskiej reprezentacji. Po jego rezygnacji z kadrą pożegnał się Gerardo Martino, traktując brak zwycięstwa w turnieju jak porażkę (co akurat jest zrozumiałe).

Szkoleniowiec zajmował drugie miejsce w Primera Division z Barceloną, wcześniej w Copa America z Paragwajem także przegrał w finale. Trzeci raz musiał pogodzić się z rozczarowaniem, ale to nie Martino jest największym problemem argentyńskiej piłki.

Tuż po nieudanym dla "Albicelestes" finale Copa America oficjalne konto twitterowe Argentyńskiego Związku Piłki Nożnej poinformowało, że Martino po krótkich wakacjach wróci do pracy, by przygotować zespół do igrzysk. Tak się jednak nie stało.

- Z powodu problemów z wyborem władz AFA oraz ogłoszeniem składu na zbliżające się igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro sztab szkoleniowy złożył rezygnację - napisano w oświadczeniu. Do tego doszły jeszcze głosy, że selekcjoner przez całe miesiące nie dostawał pieniędzy za swoją pracę.

REKLAMA

Tamtejsza federacja pozostaje bez prezesa od blisko dwóch lat, kiedy zmarł Julio Grondona, pełniący tę funkcję od 1979 roku, obecnie wydaje się, że władzę sprawuje chaos.

Martino drużynę objął po mistrzostwach świata w Brazylii, zastępując Alejandro Sabellę, który na mistrzostwach świata był o włos od wygranej - jego zespół stracił decydującą bramkę w finale turnieju. Jego umowa miała obowiązywać do mundialu w Rosji (2018). W 2015 i 2016 roku dotarł z drużyną do finału Copa Libertadores i w obu przypadkach "Albicelestes" ulegli Chile po rzutach karnych.

Piłkarska reprezentacja Argentyny, jeden z faworytów do olimpijskiego złota, może w ogóle nie pojechać do Rio de Janeiro. W tym momencie nie może liczyć na swoją największą gwiazdę, a ogłoszenie przez Messiego zakończenia reprezentacyjnej kariery spowodowało protesty w kraju - kibice manifestowali chęć, by as Barcelony powrócił do zespołu.

Wydaje się jednak, że w tym momencie jeden z największych piłkarzy w historii ma na głowie inne, ważniejsze rzeczy niż rozważania dotyczące tego, czy podjął słuszną decyzję.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

messi 1200 f.jpg
Lionel Messi skazany na 21 miesięcy więzienia

Problemy reprezentacji prawdopodobnie zejdą na dalszy plan dla największej gwiazdy, ale oczywiście nie jest przesądzone, że niedługo Messi nie zdecyduje się na powrót do kadry. Ma dopiero 29 lat i jego wpływ na grę zespołu jest nieoceniony, wykorzystanie jego umiejętności jest kluczem do tego, by sięgnąć po znaczące trofeum wielkiej imprezy. 

Źródło: x-news/Press Focus

Problemy Argentyńczyka pociągną za sobą kolejne? Już mówi się o tym, że z występów w kadrze mogą zrezygnować Sergio Aguero, Ever Banega czy Javier Mascherano. Abstrahując od igrzysk olimpijskich, można zastanawiać się nad tym, jak będzie wyglądać skład reprezentacji na zbliżające się kwalifikacje do mistrzostw świata w 2018 roku.

W sierpniowym turnieju zespół poprowadzi Julio Olarticoechea, dotychczas trener U-20. Argentyna marzy o którymś z wielkich trenerów, jak na przykład Diego Simeone, który ma klauzulę pozwalająca mu na objęcie narodowego zespołu bez konieczności wypłaty ogromnego odszkodowania. Podobnie wygląda sprawa z Jorge Sampaolim, który prowadził wcześniej Chile, które pokonało przed rokiem Argentynę w finale Copa America. 56-latek podpisał jednak umowę z Sevillą, więc w tym momencie pozostaje poza zasięgiem.

REKLAMA

Argentyna musi zacząć od uporządkowania spraw w związku, w tej atmosferze trudno bowiem o sprawienie, by kadra funkcjonowała idealnie. Inaczej trudno będzie liczyć na to, by nadarzyła się okazja na sukces.

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej