Liga Światowa: zaczynamy nowy rozdział starć z Francją? "To było zespołowe zwycięstwo"

"Tak, to był horror" - powiedział po pierwszym spotkaniu Polaków w finałowym turnieju Ligi Światowej siatkarzy Marcin Możdżonek. On i jego koledzy z drużyny pokonali Francję 3:2, przegrywając w setach 0:2.

2016-07-14, 11:20

Liga Światowa: zaczynamy nowy rozdział starć z Francją? "To było zespołowe zwycięstwo"

Posłuchaj

Grzegorz Łomacz stwierdził, że kluczem do zwycięstwa w tym meczu była cierpliwość i konsekwentna gra. Zaznaczył tez, że jest to tylko jeden z etapów do zbliżających się igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Czy to nowy etap w starciach Polaków z Francuzami? W Lidze Światowej biało-czerwoni przegrali z nimi pięć ostatnich spotkań, ostatni raz zwyciężając w maju w interkontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, choć wtedy także przegrywali już 0:2. Środowe spotkanie miało podobny przebieg, bo mimo dobrego początku coś w grze reprezentacji nagle się zacięło. Najważniejsze jednak, że kartę udało się odwrócić.

Powiązany Artykuł

liga światowa siatkówka 2016 1200 f.jpg
Liga Światowa: biało-czerwoni znowu pokazali charakter. Wygrali pięciosetowy horror z Francją

- Francja nie była dziś w najlepszej dyspozycji. Musieliśmy to wykorzystać, wygrać w końcu jakieś spotkanie z silnym rywalem, aby poczuć się lepiej. Francuzi przyjechali tu niezbyt dobrze przygotowani, przez tydzień nie trenowali. Wykorzystaliśmy to i teraz się cieszymy - powiedział dziennikarzom po meczu Możdżonek.

Jego zdaniem środowy triumf na pewno podbuduje morale reprezentacji Polski.

- W Krakowie, oprócz Serbów, żadna drużyna nie pokaże wszystkiego na co ją stać. Wszyscy się szykują na to co najważniejsze, czyli na Rio de Janeiro. Kolejne mecze pewnie będą wyglądały jak te dzisiejsze. Będzie dużo szarpaniny, ładne akcje przeplatane przestojami, brzydka siatkówka - dodał.

REKLAMA

Zawodnik nie chciał komentować doniesień medialnych, że trener reprezentacji Stephane Antiga nie weźmie go na igrzyska olimpijskie. Informację tę zdementował zresztą sam szkoleniowiec.

Ostatni etap przygotowań rozpoczął się od trzęsienia ziemi, bo chyba tylko tak można określić to spotkanie. Pełne emocji, dramatyczne i na szczęście zakończone happy endem. Cieszy postawa biało-czerwonych, walka, którą włożyli w mecz i serce, które zostawili. To wszystko powinno zaprocentować w Rio.

- Po raz kolejny rozegraliśmy ciężki mecz z Francją. Dużym pozytywem jest to, że się nie poddaliśmy, walczyliśmy. W trzecim secie nadarzyła się okazja aby wygrać, a potem byliśmy cierpliwi. To było zespołowe zwycięstwo. Dementuję (informację o tym kto nie pojedzie na igrzyska - przyp. red.), nic nie powiedziałem. To ja decyduję kiedy będzie selekcja. Nie wiem skąd ta informacja, jestem zaskoczony. To nieprawda - mówił szoleniowiec Polski.

REKLAMA

Kolejny mecz już w czwartkowy wieczór, biało-czerwoni o 20.30 zmierzą się z Serbią. To spotkanie może zadecydować o ewentualnym awansie do sobotniego półfinału.

Oficjalnie skład reprezentacji Polski na igrzyska zostanie ogłoszony w czwartek o 14.30 po posiedzeniu zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Nie będzie w nim jednak nazwisk siatkarzy, ani też piłkarzy ręcznych, którzy dostali czas do 18 lipca, by podać ostateczne nazwiska.

Press Focus/x-news

ps, PolskieRadio.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej