Liga Światowa: przegrana z Serbią stawia Polaków pod ścianą. Wszystko w rękach naszych rywali
Porażka z Serbią w czwartkowym meczu Ligi Światowej sprawiła, że biało-czerwoni znaleźli się w trudnej sytuacji. Ich miejsce w półfinale zależy od tego, jak zagrają rywale w meczu z Francuzami.
2016-07-15, 08:21
Posłuchaj
Po tej porażce biało-czerwoni nie są pewni awansu do półfinału. Żeby tak się stało Serbia musi w piątek wygrać z Francją. „To dla nas trudna sytuacja” - mówi Dawid Konarski (IAR)
Dodaj do playlisty
Terminarz spotkań tak się ułożył, że Polacy rozegrali już wszystkie (dwa) swoje mecze w grupie J. Pokonali Francję 3:2 oraz ulegli Serbii 1:3. W przypadku wygranej Francuzów, którzy o godzinie 17.30 zagrają z ekipą z Bałkanów, biało-czerwoni nie awansują do półfinału.
- Serbowie w pełni zasłużyli na to zwycięstwo. Nam zostaje czekać na wynik jutrzejszego spotkania - przyznał kapitan reprezentacji, Michał Kubiak.
Nie została także rozstrzygnięta sprawa awansu do najlepszej czwórki Final Six w grupie K. Włosi, którzy w środę zaprezentowali się bardzo słabo w pojedynku z Brazylią (0:3), dzień później pokonali USA (3:1). W efekcie zespół z Ameryki Południowej i Italii mają po jednym zwycięstwie, z tym że ten drugi już nie zagra w pierwszej fazie turnieju.
- To najgorsza sytuacja w sporcie, gdy trzeba liczyć na kogoś innego. Będziemy na pewno obserwować ten mecz i będziemy czekać co się wydarzy. Szkoda, gdyż mogliśmy już dziś zapewnić sobie występ w meczach w sobotę i niedzielę. Jednak po trzecim dobrym secie w naszym wykonaniu, czwarty zaczęliśmy już słabo. Przez dłuższy czas nie potrafiliśmy zrobić "przejścia". Dobrymi blokami popisywali się Serbowie i ostatecznie nie daliśmy rady przedłużyć tego spotkania - powiedział libero siatkarskiej reprezentacji Polski Paweł Zatorski po meczu.
REKLAMA
Bałkańska ekipa rozstrzelała biało-czerwonych zagrywką. W przyjęciu pojawiły się poważne problemy, a nawet później nie funkcjonowała odpowiednio obrona-blok, co stało się największym zmartwieniem Antigi.
Najwięcej kłopotów sprawił Polakom Marko Ivovic, który zwłaszcza w ataku był bardzo skuteczny, ale i zagrywką mocno szkodził. W sumie zdobył 18 punktów, a biało-czerwoni nie potrafili znaleźć na niego sposobu.
Trener naszej reprezentacji zapowiadał, że w tym turnieju kibice zobaczą inny zespół niż w ostatnim czasie. W meczu z Francją zawodnicy pokazali charakter, byli w stanie odwrócić losy spotkania, jednak w ich grze widać było jeszcze sporo braków. Z Serbią natomiast nie udało się doprowadzić nawet do tie-breaka.
REKLAMA
- Widać wyraźnie, że reprezentacja Serbii pracowała nad udoskonaleniem zagrywki. Jest dużo lepsza niż w przeszłości w tym elemencie gry. Ma ona też bardzo dobry blok, dlatego nie było łatwo też w ataku. Byli dobrze zorganizowani na boisku. Teraz czekamy na mecz Francja - Serbia - powiedział Francuz.
Turniej rozgrywany w Tauron Arenie Kraków potrwa do niedzieli.
Źródło: TVP
Program spotkań piątkowych:
grupa J - Francja - Serbia (początek 17.30)
REKLAMA
grupa K - Brazylia - USA (20.30)
ps
REKLAMA