Ekstraklasa: Wisła Płock - Lechia Gdańsk. Sensacja w pierwszym meczu sezonu

Dla beniaminka, Wisły Płock, to pierwszy mecz po dziewięciu latach w ekstraklasie. Przed meczem trener Marcin Kaczmarek zapewniał, że ma dobrze rozpracowaną drużynę gości i tylko od piłkarzy zależy, czy zdołają nawiązać równą walkę z zespołem, który ma zamiar walczyć o tytuł mistrza Polski.

2016-07-15, 20:25

Ekstraklasa: Wisła Płock - Lechia Gdańsk. Sensacja w pierwszym meczu sezonu
Zawodnik Wisły Płock Patryk Stępiński (C) i Flavio Paixao (L) z Lechii Gdańsk podczas meczu pierwszej kolejki sezonu 2016/2017 piłkarskiej Ekstraklas. Foto: PAP/ Grzegorz Michałowski

Posłuchaj

Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock) po meczu z Lechią Gdańsk (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

piłka nożna 1200 F.jpg
Ekstraklasa

Pierwszy kwadrans spotkania to sprawdzanie, na ile można sobie pozwolić i walka o każdy metr boiska. Z tej rozgrywki zwycięsko wyszli goście - w 15. minucie, po dośrodkowaniu Sławomira Peszki, głową uderzył tuż przy słupku Marco Paixao. Gospodarze odpowiedzieli w 23 min. Rzut wolny wykonał Dominik Furman, a piłka poszybowała wprost do Przemysława Szymińskiego, który wpakował ją do bramki.

Do końca pierwszej połowy więcej okazji do zdobycia goli mieli gospodarze, ale najlepszą obroną popisał się w 39. min Seweryn Kiełpin, który obronił strzał głową Marco Paixao. Tuż przed przerwą, Cezary Stefańczyk podał do Arkadiusza Recy, ten źle przyjął piłkę, na prawą, a nie lewą nogę i posłał piłkę obok słupka.

Szansę na podwyższenie wyniku tuż po rozpoczęciu drugiej połowy miał w 47. min Arkadiusz Reca, który przeszedł z piłką przez całe boisko i mocno zagroził bramce Lechitów. Od tego momentu Lechia zaczęła dominować na boisku, zepchnęła gospodarzy do defensywy i raz za razem atakowała bramkę Kiełpina.



Po dwóch kwadransach drugiej połowy, Wisła zaatakowała, a w ostatniej chwili po akcji płocczan, ręką zagrał Jakub Wawrzyniak. Sędzia podyktował rzut karny, który pięknym technicznym strzałem zamienił w gola Dominik Furman.

To wyraźnie dodało pewności siebie drużynie gospodarzy, która wyszła ze swojej połowy i zaczęła atakować na polu karnym przyjezdnych. Mimo kilku akcji, wynik się już nie zmienił.

Wisła Płock - Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Marco Paixao (15-głową), 1:1 Przemysław Szymiński (23-głową), 2:1 Dominik Furman (77-karny).

Żółta kartka - Wisła Płock: Arkadiusz Reca, Maksymilian Rogalski, Dominik Kun. Lechia Gdańsk: Michał Chrapek, Mario Maloca, Milos Krasic, Jakub Wawrzyniak, Bartłomiej Pawłowski, Michał Mak.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 8 321.

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Tomislav Bozic, Patryk Stępiński - Dominik Furman, Maksymilian Rogalski, Witalij Hemeha (58. Dominik Kun), Dimityr Ilijew (88. Jose Kante), Arkadiusz Reca (73. Piotr Wlazło) - Mikołaj Lebedyński.

Lechia Gdańsk: Vanja Milinkovic-Savic - Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak (78. Michał Mak) - Michał Chrapek, Flavio Paixao (59. Grzegorz Kuświk), Milos Krasic, Rafał Wolski, Sławomir Peszko (61. Bartłomiej Pawłowski) - Marco Paixao.


man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej