LGP w skokach: Norwegowie najlepsi w Wiśle

Norwegia wygrała w piątek drużynowy konkurs Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Drugie miejsce zajęli Słoweńcy, a trzecie Niemcy. Polska z Klemensem Murańką, Dawidem Kubackim, Kamilem Stochem i Maciejem Kotem w składzie była szósta.

2016-07-22, 17:50

LGP w skokach: Norwegowie najlepsi w Wiśle
. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Posłuchaj

- Stać mnie na lepsze skoki - mówi Klemens Murańka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bezpośrednią walkę o zwycięstwo stoczyli ze sobą Norwegowie i Słoweńcy. W pierwszej serii początkowo prowadzili ci drudzy. Jednak po słabszym skoku Jaki Hvali (117,5 m) i dobrej próbie Andersa Fannemela (127 m) Norwegia została liderem na półmetku (454,2 pkt.). Słoweńcy tracili 5,6 pkt. Szósta Polska zgromadziła 401,7 pkt.

W drugiej serii doskonale skoczył Robert Kranjec - 133 m i wyprowadził Słoweńców na prowadzenie. Przed ostatnią grupą zawodników ich przewaga punktowa nad Norwegami wynosiła jednak zaledwie 0,2 pkt. O wygranej decydowały ostatnie skoki Fannemela i Petera Prevca. Norweg oddał najdłuższy skok konkursu (134 m) i przypieczętował sukces swego zespołu. Prevc skoczył 129 m.

Biało-czerwoni, którzy zwyciężali w trzech ostatnich wiślańskich konkursach drużynowych, tym razem wypadli słabo. Murańka skakał na odległość 119 m, 118 m, Kubacki - 120 m, 122,5 m, Stoch - 114,5 m, 119,5 m, a Kot - 125 m, 124 m.

Po zawodach członek zwycięskiego zespołu Johann Andre Forfang powiedział, że Norwegowie są w świetnej dyspozycji. - Wszystkim nam skacze się dobrze. Dziś spisaliśmy się doskonale - dodał.

Słoweniec Jurij Tepes przyznał, że pierwsze miejsce było blisko, ale mimo tego jest zadowolony z rezultatu. - Jestem także zadowolony ze swych skoków, bo ostatnio miałem trochę problemów. Mam nadzieję, że jutrzejszy konkurs indywidualny będzie pasjonujący, bo zarówno Peter, jak i Anders, są w doskonałej dyspozycji - zaznaczył.

Niemiec Karl Geiger przyznał, że pozostał mu lekki niedosyt. - Skakaliśmy dobrze, choć stać nas na więcej. Wynik nas jednak satysfakcjonuje - podkreślił.

Polacy - poza Kotem - odstawali od czołowych skoczków, choć przed konkursem po cichu myśleli nawet o podium. - Taki był cel minimum. Nie udało się i trzeba to "przyjąć na klatę". Mieliśmy dziś pecha, jeśli chodzi o warunki. Wiatr bardzo kręcił. Trzeba było mieć szczęście. Po wtóre nasze skoki też nie były tak dobre, jak mogły. Każdy z nas mógłby coś poprawić. Walczyliśmy o podium, ale nie udało się. Spróbujemy jutro - powiedział Kot.

Stoch swój start określił jako „kiepski”. - Jedynie Maciej skakał dziś dobrze, ale i on nie ustrzegł się błędów. Nie wiem, co miało na to wpływ? Może jakaś jednostka treningowa, a może po prostu tak miało być? Moje skoki były zupełnie inne niż tydzień temu w Courchevel. Czułem, jakby ktoś odciął mi nogi. Głowa nie znalazła porozumienia z resztą ciała. Ten dzień był dla mnie trochę frustrujący, bo przed własną publicznością chce się skakać jak najlepiej. Ale to jednak dopiero początek lata - powiedział Stoch.

W sobotę w Wiśle odbędzie się konkurs indywidualny. Na starcie kibice zobaczą dziesięciu Polaków: Kota, Stocha, Kubackiego, Jan Ziobrę, Murańkę, Andrzeja Stękałę, Stefana Hulę, Jakuba Wolnego, Piotra Żyłę i Bartłomieja Kłuska.

Wyniki konkursu drużynowego LGP:

1. Norwegia (Johann Andre Forfgang, Tom Hilde, Joachim Hauer, Anders Fannemel) 910 pkt.
2. Słowenia (Jurij Tepes, Robert Kranjec, Jaka Hvala, Peter Prevc) 901,2
3. Niemcy (Andreas Wank, Karl Geiger, Richard Freitag, Andreas Wellinger) 878,3
4. Austria 862,8
5. Czechy 847,8
6. Polska (Klemens Murańka, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Maciej Kot) 831,8
7. Japonia 784,5
8. Szwajcaria 749,7

bor

Polecane

Wróć do strony głównej