Rosja 2018: jak biało-czerwoni czują się w roli faworyta? "To powinno być czymś naturalnym"

Posłuchaj

- Z Danią musimy zagrać o zwycięstwo, dlatego mamy kilka wariantów taktyki na to spotkanie - stwierdził Adam Nawałka (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

8 października w Warszawie reprezentacja Polski zagra z Danią w meczu eliminacji mistrzostw świata w 2018 roku. Pierwsze spotkanie w drodze do Rosji przyniosło spore zaskoczenie - 2:2 w spotkaniu z Kazachstanem. Świetna pierwsza połowa i fatalna druga, w której zawodnicy oddali pole rywalom i dopuścili ich do głosu.

Na konferencjach prasowych widać, że biało-czerwoni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że taka wpadka nie powinna mieć miejsca. Rola faworyta może być paraliżująca? Momentami na pewno, i to właśnie zmierzenie się z nią będzie największym wyzwaniem.

Na mistrzostwach świata we Francji piłkarze Adama Nawałki mierzyli się ze znacznie bardziej renomowanymi rywalami niż przeciwnicy, którzy obecnie stoją na ich drodze. Zdecydowanym faworytem byli jednak właściwie tylko przed starciem z Irlandią Północną. I stanęli na wysokości zadania. Na wyżyny wchodzili jednak wtedy, kiedy przeciwnicy byli znacznie groźniejsi.

Trwa nowy rozdział w historii reprezentacji Polski - mamy zawodników, którzy nie muszą odczuwać kompleksów, którzy bronią barw wielkich lub przynajmniej uznanych klubów. Liderów i piłkarzy, którzy potrafią jednym zagraniem zrobić różnicę i zadecydować o losach meczu. Piłkarsko jesteśm lepsi od każdego z naszych przeciwników.

- Każdy będzie chciał nam uprzykrzyć życie. Jesteśmy już drużyną, od której się wymaga. Osobiście wolę grać jako faworyt, bo jestem przyzwyczajony do tej roli. To powinno być czymś naturalnym, niezależnie od przeciwnika, że chcesz wygrać - powiedział kapitan kadry Robert Lewandowski.

Źródło: TVP

Dania to rywal, który ma kilka niepodważalnych atutów, ale nikt nie spodziewa się, że będzie grać otwartą piłkę, dążąc do tego, by zdominować gospodarzy w sobotnim meczu. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym rywale będą czekać na rozwój wypadków, liczyć na kontratak, dogodną okazję ze stałego fragmentu gry czy błąd obrońców.

Wiemy już, że większość meczów w tych eliminacjach będzie wyglądać podobnie. Mozolne przedzieranie się przez defensywę rywali, konieczność podjęcia zdecydowanej walki i ogromna skuteczność - to niektóre z elementów, którym trzeba będzie sprostać w starciu właściwie z każdą drużyną z naszej grupy.

Co jest budujące? Na pewno dobra forma napastników, którzy regularnie trafiają do siatki. Przełamania będzie szukał jedynie Robert Lewandowski, który ostatnio miał problemy z wpisaniem się na listę strzelców, ale ogólnie początek sezonu jest w jego wykonaniu udany.

Milik szturmem zdobywa Napoli, Teodorczyk trafia regularnie w Anderlechcie, Wilczek odbudował formę w Broendby. Widać wyraźnie, że Adam Nawałka ma duże pole manewru. I jednocześnie kilka znaków zapytania. Piotr Zieliński, Karol Linetty i Damian Dąbrowski marzą o tym, by przedrzeć się do pierwszego składu, Krzysztof Mączyński wrócił niedawno po kontuzji, Grzegorz Krychowiak jak na razie nie ma pewnego miejsca w jedenastce PSG. Wciąż nie jest jasne, kto będzie partnerem Kamila Glika na środku obrony. Sytuacja jest dobra, lecz nie idealna.

Źródło: TVP

W meczu z Danią nie będzie miejsca na błędy. Rola gospodarza stawia biało-czerwonych w jeszcze mocniejszej pozycji, wszyscy podkreślają, że doping kibiców będzie kolejnym czynnikiem, który pomoże kadrowiczom Nawałki. Wszyscy chcą zobaczyć w akcji faworyta, zespół pewny siebie i dojrzały. Wypada zagrać właśnie w ten sposób i zapomnieć o wpadce, od której zaczęły się eliminacje do mundialu.

ps, PolskieRadio.pl