Anglicy stawiają na swojego człowieka. Gareth Southgate oficjalnie selekcjonerem reprezentacji
Niespodzianki nie było, - Anglicy zdecydowali się zaufać człowiekowi, który od czasu afery z Samem Allardyce'em tymczasowo pełnił rolę selekcjonera reprezentacji "Trzech Lwów". Gareth Southgate podpisał kontrakt, który będzie obowiązywał przez cztery lata.
2016-11-30, 18:30
Posłuchaj
areth Souhtgate został na stałe trenerem piłkarskiej reprezentacji Anglii. 46-letni szkoleniowiec podpisał z angielską federacją umowę na cztery lata. Z Londynu, Adam Dąbrowski (IAR)
Dodaj do playlisty
Southgate zastąpił zwolnionego pod koniec września Sama Allardyce'a, który pożegnał się z reprezentacją właściwie jeszcze zanim można było w jakikolwiek sposób oceniać jego pracę - kadra z nim za sterami rozegrała zaledwie jedno spotkanie.
Wszystko za sprawą głośnej afery, którą wywołała dziennikarska prowokacja "The Daily Telegraph". Były już selekcjoner w zamian za 400 tys. funtów od azjatyckiej spółki "Far East" miał pomóc jej w ominięciu przepisów dotyczących transferów zawodników. W 2008 roku w Anglii zakazano podmiotom innym niż kluby posiadania choćby częściowych praw do piłkarzy. Wcześniej tak zwane third-party ownership umożliwiało zewnętrznym spółkom czerpanie korzyści z transferów piłkarzy, a także wpływanie na ich losy.
Na czele reprezentacji tymczasowo stanął Gareth Southgate, który nie może pochwalić się bogatą karierą menedżerską. W swojej karierze prowadził jedynie Middlesbrough, następnie miał pod swoją opieką kadrę do lat 21. Spektakularne sukcesy na trenerskiej ławce? Tych nie znajdziemy w jego CV.
Źródło: x-news
REKLAMA
46-letni szkoleniowiec podpisał z angielską federacją czteroletni kontrakt. Jak dotąd jego reprezentacja rozegrała cztery spotkania - dwa wygrała i dwa zremisowała. Zadanie, które władze angielskiej piłki stawiają przed Southgate'em, jest bliźniaczo podobne do tych, które mieli zrealizować jego poprzednicy - zrobić z kadry "Trzech Lwów" zespół, który dołączy do ścisłej światowej czołówki i przestanie być traktowany z lekceważeniem.
Ostatni wielki sukces tej drużyny ma już 50 lat - mistrzostwo świata z 1966 roku to wciąż punkt odniesienia, do którego żaden z następnych zespołów nie potrafił nawiązać. Kolejne pokolenia zawodników uznaje się za stracone, grające poniżej swojego potencjału, także marnowane przez zły dobór szkoleniowców.
Piłkarze jeździli na wielkie imprezy z ogromnymi oczekiwaniami, ale zarówno na mundialach, jak i na mistrzostwach Europy ich występom towarzyszyło bolesne rozczarowanie. Najbardziej było to widać w dwóch ostatnich turniejach - w Brazylii nie zdołali wyjść z grupy, we Francji zaś odpadli w 1/8 finału z Islandią, prezentując mizerny futbol.
Southgate zostaje trzecim szkoleniowcem "Trzech Lwów" w tym roku, piątym w ostatniej dekadzie i szesnastym w historii.
REKLAMA
- Jestem bardzo dumny z otrzymania nominacji. Jednak jestem także świadomy tego, jakie oczekiwania są z tym związane. Czeka nas trudne zadanie, awans do finałów mistrzostw świata, jestem przekonany, że je wypełnimy - powiedział szkoleniowiec. Awans do finałów? To zaledwie cel minimum, jak zawsze dla tej drużyny.
Problemów do rozwiązania będzie miał sporo już na wejściu.
Musi poradzić sobie z sytuacją Wayne'a Rooneya, który wciąż obniża loty, a do tego dołożył nieprofesjonalne zachowanie podczas ostatniego zgrupowania. Selekcjoner będzie musiał znaleźć sposób na to, by wykorzystać potencjał młodych zawodników, takich jak na przykład Raheem Sterling czy John Stones, postawić na właściwych ludzi, którzy będą odpowiadać za strzelanie bramek oraz zadbać o zestawienie defensywy.
REKLAMA
Jaki pomysł na grę będzie miała jego drużyna? Czy uda jej się spełnić oczekiwania kibiców? Pewne jest jedno - Gareth Southgate wskoczył na głęboką wodę i nie będzie miał taryfy ulgowej, zwłaszcza po ostatnich chudych latach dla fanów angielskiej piłki.
ps, PolskieRadio.pl, PAP
REKLAMA