Ekstraklasa: pogrom w Gliwicach. Legia wbiła Piastowi pięć goli
Wicemistrz Polski Piast przegrał na swoim stadionie z broniącą tytułu Legią Warszawa 1:5 w niedzielnym meczu 19. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Poprzednie dwa spotkania tych zespołów w Gliwicach zakończyły się zwycięstwami gospodarzy (3:1 i 2:1, co mogło dawać nadzieje miejscowym kibicom. Jak się okazało - bezpodstawnie.
2016-12-11, 22:01
Posłuchaj
Trener Legii Jacek Magiera ma sporo powodów do radości, z czego zdaje sobie sprawę (IAR)
Dodaj do playlisty
Legia przyjechała na mecz po pokonaniu Sportingu Lizbona 1:0 w środowym pojedynku grupowym Ligi Mistrzów i wywalczeniu tym samym prawa gry w 1/16 finału Ligi Europejskiej.
Kwadrans zajęło piłkarzom obu zespołów wzajemne "badanie" i walka o dominację w środku boiska.
Pierwsi okazję bramkową stworzyli gospodarze, ale po "główce" Macieja Jankowskiego bramkarz Legii zdążył z interwencją. W rewanżu Nemanja Nikolic z bardzo dobrej pozycji strzelił zbyt wysoko, a Vadis Odjidja-Ofoe próbował zaskoczyć Jakuba Szmatułę z rzutu wolnego. Najlepszą szansę na "otworzenie" wyniku miał pomocnik Piasta Sasa Zivec. Nie trafił w bramkę z kilku metrów, potem trafił, ale ze spalonego.
Jacek Magiera Nie często na wyjeździe strzela się pięć goli. Chcemy grać ofensywnie, być zespołem, który cieszy się grą i zdobywa bramki
Warszawianie byli skuteczniejsi. Prowadzenie dał im Miroslav Radovic wykorzystując dokładne podanie Nikolica. A w doliczonym czasie pierwszej połowy gliwicki bramkarz odbił piłkę po uderzeniu Kaspera Hamalainena pod nogi Nikolica i efekt był łatwy do przewidzenia. Początek drugiej połowy przyniósł ataki Piasta, a Legia się cofnęła.
REKLAMA
Po pięciu minutach kontaktowego gola mógł zdobyć Paweł Moskwik, bramkarz gości nie dał się jednak zaskoczyć. Poradził też sobie z płaskim uderzeniem z bliska Radosława Murawskiego.
Trener gliwiczan Radoslaw Latal wpuścił na boisko drugiego napastnika Sandro Gotala w miejsce obrońcy Aleksandara Sedlara.
Legioniści przetrwali szturm rywali i wyprowadzili trzy "zabójcze" kontry. Najpierw długie, dokładne podanie Walerija Kazaiszwilego zamienił na trzeciego gola Radovic, wygrywając pojedynek sam na sam ze Szmatułą. Kolejne akcje mistrzów Polski zakończyli trafieniami Nikolic i Odjidja-Ofoe. Gospodarze walczyli o honorowego gola i "równo z gongiem" uderzeniem z dystansu ustalił rezerwowy Piasta Igor Sapała. Gliwiczanie przegrali u siebie drugi mecz w sezonie. Wcześniej 20 sierpnia ulegli Pogoni Szczecin 0:2.
Po meczu Piast - Legia (1:5) powiedzieli:
Jacek Magiera (trener Legii Warszawa): jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy w pokazowy sposób. Tym bardziej, że niedawny mecz ze Sportingiem kosztował zawodników dużo sił. Pokazaliśmy charakter. Dzisiejszy mecz był dla nas bardzo trudny, jeden z najtrudniejszych ostatnio w lidze. Chwała zawodnikom, że wytrzymali napór Piasta w drugiej połowie. Wyprowadziliśmy bardzo dobre kontry, strzeliliśmy kolejne bramki i uspokoiliśmy mecz. W drużynie panuje znakomity nastrój i oby tak dalej. Piast przy stanie 0:2 nie miał nic do stracenia i mieliśmy bardzo trudne momenty, ale wiedzieliśmy też, że będą okazje do wyprowadzenia szybkich kontr. I tak się stało. Nie często na wyjeździe strzela się pięć goli. Chcemy grać ofensywnie, być zespołem, który cieszy się grą i zdobywa bramki.
Radoslav Latal (trener Piasta Gliwice): ciężko mówić po takim meczu. Chcieliśmy zagrać otwarcie i tak było. Być może inaczej potoczyłyby się losy spotkania, gdybyśmy to my pierwsi zdobyli gola. Legia wykorzystała nasze błędy. Kiedy przegrywa się z takim zespołem do przerwy 0:2, jest bardzo ciężko. Chcieliśmy w drugiej połowie szybko zdobyć bramkę kontaktową, ale strzeliła gola Legia i było po meczu. Zmiana ustawienia na dwóch napastników nic nie zmieniła. Podziękowałem moim zawodnikom po meczu. Czeka nas jeszcze jedno spotkanie w tym roku i do niego musimy się przygotować. Świetny mecz rozegrał Sasa Zivec. Szkoda, że nie udało mu się wykorzystać żadnej sytuacji bramkowej.
Piast Gliwice - Legia Warszawa 1:5 (0:2)
Bramki: 0:1 Miroslav Radović (32), 0:2 Nemanja Nikolić (45+1), 0:3 Miroslav Radović (73), 0:4 Nemanja Nikolić (79), 0:5 Vadis Odjidja-Ofoe (81), 1:5 Igor Sapała (90+3)
REKLAMA
Żółte kartki: Sasa Zivec, Uros Korun, Łukasz Broź
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 8 219
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Aleksandar Sedlar (61. Sandro Gotal), Marcin Pietrowski, Hebert - Tomasz Mokwa, Radosław Murawski, Gerard Badia (80. Igor Sapała), Uros Korun, Sasa Zivec, Paweł Moskwik - Maciej Jankowski (73. Josip Barisic)
REKLAMA
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Miroslav Radović, Michał Kopczyński, Vadis Odjidja-Ofoe (81. Michał Kucharczyk), Thibault Moulin, Kasper Hamalainen (64. Waleri Kazaiszwili) - Nemanja Nikolić (82. Konrad Michalak)
mr
REKLAMA