Z miłości do sportu. Podsumowujemy 2016 rok w lekkiej atletyce

Czy w 2017 roku możemy powtórzyć sukcesy z tego roku? Jednym z odpowiedzialnych za to będzie właśnie Tomasz Majewski. Mistrz olimpijski z Pekinu (2008) i Londynu (2012) zakończył sportową karierę i zaczyna nową - działacza. Został prezesem Warszawsko-Mazowieckiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki. Jego główne zadanie to przywrócić stolicy i regionowi dawną wielkość, ostatnio zapomnianą.

Maciej Petruczenko Wierzę w Majewskiego. Kto jak nie on może walnąć pięścią w stół i zaprowadzić porządek 

- Mamy tradycje, do których chcielibyśmy nawiązywać, ale sytuacja nie jest wcale różowa - podkreślił były kulomiot. - Mamy tylko jeden porządny klub, AZS AWF Warszawa, który ma dobre zaplecze i dobrze funkcjonuje. Największy problem jest z naborem młodych zawodników. Mamy coraz mniejsze nabory, coraz mniej ludzi chce trenować, a większość tych dobrych, to zawodnicy napływowi - ocenił Majewski.

- Wierzę w Majewskiego. Kto jak nie on może walnąć pięścią w stół i zaprowadzić porządek - dodał Maciej Petruczenko. Zgodził się, że nie funkcjonuje nabór, a przyczynę tego upatruje w braku odpowiednich obiektów. - Kiedyś było ich w samej Warszawie trzynaście. Teraz poza AWF-em nie ma, gdzie trenować - zaznaczył.

Tomasz Majewski Mam nadzieję, że to wzmocni Konrada. Teraz już normalnie trenuje, szykuje się do sezonu halowego. Z tej przygody nie tylko on, ale i całe środowisko będzie czerpać naukę 

W minionym roku bardzo liczyliśmy na naturalnego następcę Majewskiego, rekordzistę świata juniorów Konrada Bukowieckiego. Czy kariera wielkiego talentu nie załamie się po wpadce z niedozwolonym stymulantem?

REKLAMA

- Podkreślam jej błahość. Mam nadzieję, że to wzmocni tego chłopaka. Teraz już normalnie trenuje, szykuje się do sezonu halowego. Z tej przygody nie tylko on, ale i całe środowisko będzie czerpać naukę - ocenił Majewski. - W porównaniu do tego, co ujawniono ws. sportowców amerykańskich czy rosyjskich, to śmiechu warte - dodał Petruczenko.

W 2016 roku znów bardzo głośno było o Cater Semenyi, genialnej biegaczce z RPA, która ma podwyższony poziom męskich hormonów. Kiedyś podobna historia spotkała m.in. Ewę Kłobukowską, polską sprinterkę, którą komuna skazała na banicję. - Caster ma niezasłużoną przewagę nad rywalkami. Wszystkie kobiety świata uważają, że z Semenyą coś jest nie tak, tylko jej małżonka uważa, że to jest fantastyczna "kobita" - zażartował Maciej Petruczenko. - Do tego doprowadza wynaturzenie prawne. Wcześniej mieliśmy podobną sytuację z Oscarem Pistoriusem, gdy zgodzono się, żeby biegał na protezach - dodał.

Powiązany Artykuł

Z miłości do sportu - zobacz poprzednie odcinki

Polskich sukcesów w 2016 roku byłoby więcej, gdyby nie wpadki - typowo sportowe - Pawła Fajdka i Adama Kszczota na IO w Rio. Młociarz i biegacz na 800 metrów pojechali po pewne wydawało się medale, wrócili z niczym. Niedawno Fajdek rozstał się z wieloletnim trenerem Czesławem Cybulskim. Zarówno Majewski jak i Petruczenko nie zgodzili się, że Fajdkowi "uderzyła do głowy woda sodowa". Redaktor "PS" zauważył jednak, że młociarz często oddaje się ostatnio swojej innej wielkiej miłości, czyli grom komputerowym. - Paweł jest suwerenem w męskim młocie, jak Anita Włodarczyk w żeńskim - dodał Petruczenko. O jego formę w 2017 roku, jak i Kszczota czy Bukowieckiego, są spokojni.

Gospodarze programu "Z miłości do sportu", odc. 13: Aneta Hołówek i Jakub Czernikiewicz, PolskieRadio.pl

REKLAMA

Goście programu: Tomasz Majewski (dwukrtony mistrz olimpijski w pchnięciu kulą) i Maciej Petruczenko (ekspert lekkoatletyczny, dziennikarz "Przeglądu Sportowego")

"Z miłości do sportu" to pierwszy autorski program wideo portalu PolskieRadio.pl. Dziennikarze portalu wraz z zaproszonymi do audycji gośćmi dyskutują o najważniejszych wydarzeniach ze świata sportu. We wspólnej debacie staramy się odsłonić kulisy zmagań sportowców i zanalizować najciekawsze wydarzenia. Rozmawiamy o sukcesach i porażkach polskich sportowców.

kbc

REKLAMA