Turniej Czterech Skoczni: orły gotowe do ataku, Stoch i Kot wśród faworytów - "nie popadamy w euforię"
Kwalifikacjami w Oberstdorfie rozpocznie w czwartek się 65. narciarski Turniej Czterech Skoczni. Przed rokiem najlepszy był Słoweniec Peter Prevc, a tym razem faworytem jest jego młodszy brat Domen. Wśród kandydatów do końcowego triumfu wymieniani są także Kamil Stoch i Maciej Kot.
2016-12-29, 14:06
Posłuchaj
O szansach Polaków i faworytach niemiecko-austriackich zmagań z prezesem Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniuszem Tajnerem rozmawiał Andrzej Grabowski (IAR)
Dodaj do playlisty
Przed rokiem wszystko przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. Do TCS 24-letni Peter Prevc przystępował jako zdecydowany lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Z siedmiu poprzedzających go konkursów wygrał trzy, a w trzech innych był drugi. TCS zaczął od trzeciego miejsca w Oberstdorfie, a później był bezkonkurencyjny w Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen.
W tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. W ostatnim konkursie w Engelbergu nie zdołał nawet awansować do drugiej serii. Schedę po nim może jednak przejąć siedem lat młodszy Domen. On w obecnym cyklu może się pochwalić czterema pucharowymi zwycięstwami i jednym drugim miejscem. O 158 punktów wyprzedza Norwega Daniela-Andre Tandego.
Czwarty w klasyfikacji jest Kamil Stoch, ze stratą 217 punktów. Podwójny mistrz olimpijski z Soczi (2014) po słabszym początku sezonu w grudniu odzyskał formę. Zaczęło się w Klingenthal od pierwszego w historii zwycięstwa Polski w konkursie drużynowym. Później Stoch wygrał w Lillehammer, a w Engelbergu był drugi. Z powodu przeziębienia nie wystartował w poniedziałkowych mistrzostwach kraju.
Kamil Stoch Trzeba pamiętać, że to bardzo wymagające zawody - dziesięciodniowy, bardzo skumulowany okres, więc trzeba nie lada umiejętności, żeby dobrze przygotować się technicznie, fizycznie, ale i taktycznie
Mimo wielu sukcesów na koncie, w prestiżowym TCS jak na razie nie spisywał się rewelacyjnie. Najwyżej w "generalce" - w sezonie 2012/13 - był czwarty, a jego pozostałe miejsca to: 34., 15., 21., 36., 30., 15., 8., 7., 10. i 23. w ostatniej edycji. Tylko dwa konkursy zakończył na podium, w obu przypadkach na Bergisel w Innsbrucku, gdzie w 2013 roku był drugi, a w kolejnym starcie - trzeci.
![Zapowiedź 65. Turnieju Czterech Skoczni autorstwa Thomasa Zipfela](http://static.prsa.pl/images/63136d39-fca3-4843-9f89-acb130199bf9.jpg)
Stoch jest bardzo pozytywnie nastawiony do startu w TCS. Zastrzegł jednak, że jako doświadczony zawodnik wie, iż nie może niczego z góry zakładać czy obiecywać. - Po prostu postaram oddawać takie skoki, na jakie mnie stać w danym momencie. Początek sezonu był dla nas bardzo udany, ale wiem, że nie można popadać w zbytnią euforię. Trzeba twardo stąpać po ziemi i skupiając się na pracy zachować zimną krew - powiedział podwójny mistrz olimpijski z Soczi.
REKLAMA
29-latek z Zębu nie jest jednak jedynym biało-czerwonym, który ma szansę na sukces. O sile kadry doskonale świadczy wspomniany triumf drużynowy, a jej wyróżniającą się postacią stał się Maciej Kot, który w klasyfikacji generalnej PŚ jest szósty. W Lillehammer przegrał tylko ze Stochem.
TVP Sport
W mistrzostwach Polski Kot był trzeci, bo zepsuł pierwszy skok. W drugim uzyskał 139 m. To najlepszy wynik na tym obiekcie po zakończonej w grudniu przebudowie. Ze złotego medalu cieszył się Piotr Żyła, a ze srebrnego Dawid Kubacki.
Oprócz wymienionej czwórki na TCS pojadą jeszcze Stefan Hula, Jan Ziobro i Klemens Murańka.
- Uważam, że nie jesteśmy w tym turnieju głównymi faworytami, ale na pewno będziemy mocno walczyć - powiedział po ogłoszeniu kadry trener Stefan Horngacher.
REKLAMA
Jedynym polskim zwycięzcą TCS pozostaje od 2001 roku Adam Małysz. Dwa lata później wywalczył trzecie miejsce, trzykrotnie plasował się na czwartej pozycji.
TVP Sport
Z Oberstdorfu skoczkowie przeniosą się do innej niemieckiej miejscowości - Garmisch-Partenkirchen, gdzie konkurs tradycyjnie odbędzie się w Nowy Rok, a następnie do Austrii - 4 stycznia zawody gościć będzie Innsbruck, a dwa dni później ich areną będzie skocznia w Bischofshofen.
Od sezonu 1979/80 TCS, określany mianem narciarskiego Wielkiego Szlema czy odpowiednika kolarskiego Tour de France, zaliczany jest do klasyfikacji PŚ.
REKLAMA
Dziesięć lat temu nastąpiła zmiana zasad rozgrywania konkursów. Wprowadzono system KO polegający na tym, że na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.) pierwszej serii punktowanej.
TVP Sport
Do finału awansuje każdy zwycięzca pary oraz pięciu "szczęśliwych przegranych", czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.
ah, PAP, IAR, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA