Turniej Czterech Skoczni: Kamil Stoch prowadzi o... 44 centymetry. Pogoda problemem?

Czas na trzecią, przedostatnią odsłonę Turnieju Czterech Skoczni. W austriackim Innsbrucku nasz Kamil Stoch walczy o utrzymanie pozycji lidera, ale na przeszkodzie może stanąć pogoda.

2017-01-04, 08:28

O godz. 14 w Innsbrucku planowane jest rozpoczęcie trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Zawodnicy obawiają się warunków pogodowych, a austriaccy bukmacherzy stawiają na lidera Kamila Stocha.

Na Bergisel kibice zobaczą komplet siedmiu polskich skoczków narciarskich. Lider zawodów, dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi, który odpuścił kwalifikacje, w pierwszej serii w parze zmierzy się z depczącym mu po piętach Stefanem Kraftem. Kamila Stocha i Austriaka w klasyfikacji generalnej dzieli zaledwie 0,8 punktu, czyli w przeliczeniu na odległość... 44 cm. Trzeci jest Norweg Daniel Andre Tande, piąty Piotr Żyła, a ósmy Maciej Kot.

Powiązany Artykuł

TCS: Skoczkowie skaczą głodni?

Ostatni z nich obawia się o środowe skakanie. Prognozy pogody nie są optymistyczne. Ma nie tylko wiać, ale zapowiadane są także obfite opady śniegu. W ciągu dnia ma spaść nawet 50 cm białego puchu. To w połączeniu z silnym wiatrem, może znacznie wypaczyć rywalizację i wiele będzie zależało od szczęścia.

- Oby się nie sprawdziło - skomentował na Twitterze. Kot doskonale zaprezentował się w kwalifikacjach, w których zajął drugie miejsce. Trzeci był Żyła. A Stoch, podczas gdy koledzy skakali, jadł... rosół z naleśnikiem.

REKLAMA

- Ulubiona zupa mojej żony. Żono, jem za Ciebie trzy łyżki. Albo nawet pięć - napisał na Facebooku.

TVP Sport

Stoch, który wygrał dwa wtorkowe treningi, jest także faworytem austriackich bukmacherów. Kurs na jego zwycięstwo w Innsbrucku, a także w całym TCS jest najniższy ze wszystkich zawodników.

W środę Polaków czeka bratobójczy pojedynek. W swojej parze zmierzą się Maciej Kot z Klemensem Murańką. Pozostali o awans do finału powalczą z dość trudnymi rywalami: Żyła z Norwegiem Andersem Fannemelem, Stefan Hula z Czechem Lukasem Hlavą, Dawid Kubacki z Austriakiem Florianem Altenburgerem, natomiast Ziobro także z reprezentantem gospodarzy Markusem Schiffnerem.

REKLAMA