PŚ w skokach: nie ma rywala dla Kamila Stocha w Zakopanem?
- Będę bardzo zaskoczony, jeśli Kamil Stoch nie wygra zawodów Pucharu Świata w Zakopanem - powiedział były trener polskiej kadry skoczków narciarskich Hannu Lepistoe. Jego zdaniem Polak jest zawodnikiem najsilniejszym mentalnie i najlepiej ułożonym technicznie.
2017-01-18, 15:29
Posłuchaj
Kamil Stoch liczy, że kibice znów pomogą jemu i kolegom z reprezentacji (IAR)
Dodaj do playlisty
- W tej chwili trudno jest wskazać rywala dla Kamila. Oczywiście zdarzają się różne warunki atmosferyczne, podmuchy wiatru, ale jeśli wszyscy skaczą w tych samych, wówczas Stoch nie ma przeciwnika. Czemu? Po pierwsze - jest niesamowicie silny mentalnie. Po drugie - trener Stefan Horngacher bardzo dobrze ułożył go technicznie. Nie widać nawet chwili zawahania, jest jak maszyna. No i w końcu najważniejsze - Wielka Krokiew to jego skocznia - dodał Lepistoe, który doprowadził Adama Małysza do dwóch medali olimpijskich w Vancouver (2010).
Lepistoe jest zdania, że cały sezon może należeć do Stocha. Zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni dodało mu pewności siebie, a do tego dochodzi jeszcze bardzo dobre przygotowanie.
- Kamil może zdobyć mistrzostwo świata w Lahti, Kryształową Kulę i dołożyć parę zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Nic z tego nie będzie niespodzianką, bo w ten sam sposób mówią wszyscy eksperci. On jest po prostu w tej chwili tak silny, że trudno znaleźć dla niego alternatywę - ocenił Fin.
Atutem Polaka, dwukrotnego mistrza olimpijskiego, jest także jego psychika. - Niewielu jest zawodników, którzy potrafią poradzić sobie z presją. On lubi być tym "gonionym". Odnajduje się w roli lidera, ale jest mu też łatwiej, bo ma za sobą mocną drużynę. Maciej Kot, Piotr Żyła, ale i inni, dodają mu pewności siebie, ale i potrafią pewnie ściągnąć na ziemię. Dobre jest to, że rywalizacja toczy się także wewnątrz treningowej grupy - zauważył.
Lepistoe w samych superlatywach wypowiada się także o pozostałych zawodnikach z polskiej kadry i... czeka na nowych.
Hannu Lepistoe Kamil może zdobyć mistrzostwo świata w Lahti, Kryształową Kulę i dołożyć parę zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Nic z tego nie będzie niespodzianką, bo w ten sam sposób mówią wszyscy eksperci. On jest po prostu w tej chwili tak silny, że trudno znaleźć dla niego alternatywę
- W Pucharze Świata nie widzimy tego, co dzieje się na zapleczu, a ja pamiętam, że w Polsce jest wiele talentów. Czekam aż w końcu wypłyną - podkreślił.
W kwestii rywalizacji o Kryształową Kulę fińskiemu szkoleniowcowi wydaje się, że obok Stocha duży potencjał mają Norweg Daniel Andre Tande i Austriak Stefan Kraft. Skreślił natomiast młodego Słoweńca Domena Prevca.
- Przerosło go to, co się stało na początku sezonu. To chłopak z niezwykłym potencjałem i jeszcze wiele zrobi, ale chyba nie w tym sezonie. Jest bardzo młody, nie wytrzymał presji. Wszyscy chodzili i mówili, jaki jest wspaniały, on tego słuchał i nagle dotarło do niego, jakie są oczekiwania - ocenił Lepistoe.
W czołówce, choć jeszcze nie na podium klasyfikacji generalnej, widzi także Kota. - On popełnia jeszcze błędy. Nie potrafi oddać płynnie kilku czy kilkunastu skoków, a gdy przychodzi do rywalizacji właśnie takie niuanse są najważniejsze. Stres, adrenalina i własne oczekiwania sprawiają, że błędy się pojawiają. Kamil ze wszystkim sobie dobrze radzi, Maciej się tego uczy - powiedział.
W konkursie drużynowym, który zaplanowany jest w Zakopanem na sobotę, Lepistoe postawiłby jednak na Polaków.
- To najrówniejsza ekipa. Każdy z czterech skoczków - bez znaczenia, kto zostanie wystawiony - powinien indywidualnie także być wysoko. Więc kto, jak nie gospodarze jest faworytem? - zapytał.
bor