PŚ w Willingen: polscy skoczkowie wzięli rewanż na Niemcach w "drużynówce"
Polscy skoczkowie, startujący w składzie Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch, wygrali drużynowy konkurs skoków narciarskich w niemieckim Willingen. To drugi taki triumf biało-czerwonych w obecnym sezonie.
2017-01-28, 18:00
Posłuchaj
- Nasi zawodnicy zasłużyli na zwycięstwo - uważa prezes PZN Apoloniusz Tajner (IAR)
Dodaj do playlisty
W dwóch rozegranych w tym sezonie konkursach drużynowych zasada była prosta - gospodarz zajmował drugie miejsce. W Klingenthal Niemcy musieli uznać wyższość Polaków, a w Zakopanem nastąpiła zmiana miejsc. Polscy kibice liczyli zapewne, że w Willingen taka tendencja się utrzyma.
Pierwszy raz w historii zdarzyło się, że w jednej drużynie wystąpiło trzech braci. Chodzi oczywiście o Domena, Petera i Cene Prevców. Słoweńcy żałują zapewne, że jest ich tylko trzech. Czwarty w drużynie Jurij Tepes w pierwszej serii uzyskał bowiem zaledwie 101 metrów i pogrzebał szansę swojej ekipy na podium.
Miejsca na „pudle” przypisane zostały bardzo szybko. O zwycięstwo walczyli Niemcy, Polacy i Austriacy.
U biało-czerwonych rozpoczynał Piotr Żyła. Skoczył 134 metry i zajmowaliśmy drugie miejsce ze stratą 9,4 pkt do naszych zachodnich sąsiadów. Jako drugi z Polaków wystąpił Dawid Kubacki i choć nie zepsuł swojej próby (identyczny rezultat jak Żyły) to Polacy spadli na trzecie miejsce. Nadal prowadzili Niemcy, a strata Kamila Stocha i spółki nieznacznie urosła do 10,2 pkt.
Jeszcze dalej poszybował Maciej Kot. Skok na odległość 137,5 m nie poprawił jednak pozycji drużyny. Niemiec Andreas Wellinger skoczył bowiem aż 145 metrów i strata wynosiła już 26 punktów. Drugie miejsce zajmowali Austriacy.
Jednak czwarta kolejka przywróciła nadzieje na walkę o zwycięstwo. Austriak Stefan Kraft uzyskał 127,5 m, Richard Freitag sześć metrów mniej, a kończącemu pierwszą serię Kamilowi Stochowi zmierzono 134 metry. To oznaczało awans na drugie miejsce, a do gospodarzy mieliśmy traciliśmy tylko 2,3 pkt.
Po pierwszej grupie w drugiej serii było to już nieaktualne. Żyła poleciał 138 metrów i wyprowadził Polskę na prowadzenie. Markus Eisenbichler wylądował sześć metrów bliżej i razem z kolegami tracił 3,7 pkt.
Dużo ciekawego wydarzyło się w drugiej grupie. Wśród gospodarzy popsuł Stephan Leyhe (120 metrów), a ponieważ Austriak Manuel Fettner miał aż 139,5 metra to wywindował swoją drużynę na pierwsze miejsce. Ale Dawid Kubacki wytrzymał presję. 137,5 m pozwoliło utrzymać prowadzenie, ale przewaga była już wyraźna. 15,3 pkt nad rodakami Stefana Horngachera i 30,9 pkt nad Niemcami.
Swoje zrobił też Kot. Spokojnie skoczył 133,5 m i utrzymał bezpieczną przewagę.
W ostatniej kolejce wysoko poprzeczkę zawiesił Kraft. 142 metry pozwoliło wyprzedzić Niemców (130,5 m Freitaga) i Austriacy czekali na ostatni skok Stocha. Przewaga była na tyle duża, że Polakowi wystarczyło skoczyć 122,5 m. Choć zmieniły się warunki i miał wiatr w plecy to "Rakieta z Zębu" uzyskała 126,5 m. Drugie w tym sezonie i zarazem w historii w konkursie drużynowym stało się faktem. O 12,3 pkt przed Austrią i 20,8 pkt przed Niemcami.
W niedzielę w Willingen zaplanowano zawody indywidualny. Oprócz czterech sobotnich zwycięzców wystąpią w nich Stefan Hula i Jan Ziobro. Stoch, lider PŚ, triumfował w czterech ostatnich konkursach cyklu: w Bischofshofen, dwukrotnie w Wiśle oraz w Zakopanem.
Wyniki:
1. Polska 931,5 pkt
(Piotr Żyła 134 m/138 m; Dawid Kubacki 134/137,5;
Maciej Kot 137,5/133,5; Kamil Stoch 134/126,5)
2. Austria 919,2
(Michael Hayboeck 131/132,5; Manuel Fettner 136/139,5;
Gregor Schlierenzauer 133/132; Stefan Kraft 127,5/142)
3. Niemcy 910,7
(Markus Eisenbichler 138/132; Stephan Leyhe 134,5/120;
Andreas Wellinger 145/139; Richard Freitag 121,5/130,5)
4. Słowenia 791,2
5. Norwegia 778,8
6. Rosja 767,3
7. Finlandia 745,4
8. Japonia 679,3
bor