PŚ w Sapporo: Polacy pokazali moc w kwalifikacjach. Będzie prezent dla Fortuny?

Sześciu polskich skoczków zobaczymy w pierwszym konkursie Pucharu Świata w Sapporo. Biało-czerwoni w kwalifikacjach pokazali, że dobrze czują się na obiekcie, na którym 45. lat temu olimpijskie złoto wygrywał Wojciech Fortuna.

2017-02-10, 11:33

PŚ w Sapporo: Polacy pokazali moc w kwalifikacjach. Będzie prezent dla Fortuny?
Kamil Stoch. Foto: Wikimedia Commons/Tadeusz Mieczyński/CC-BY-SA-3.0

W sezonie dużych imprez (igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata) japońskie konkursy zazwyczaj mają słabszą obsadę. Światowa czołówka zbiera siły na główny punkt sezonu. Tym razem sytuacja jest jednak inna. Po weekendzie w Japonii skoczkowie udadzą się bowiem do PjongCzangu na próbę przedolimpijską.

Wszyscy najlepsi przylecieli zatem do Sapporo, a dobrą dyspozycję kolejny raz pokazali Polacy.

Pozytywnego bólu głowy trenerowi Stefanowi Horngacherowi przed mistrzostwami świata w Lahti ze skoku na skok przysparza Jan Ziobro. W tym momencie jest w wyraźnie lepszej dyspozycji od Stefana Huli, a powoli zgłasza akces do występu w konkursie drużynowym. W piątkowych kwalifikacjach skoczył 126,5 m i zajął trzecie miejsce.

Wspomniany Hula poleciał 116 metrów co również dało mu przepustkę do konkursu głównego. W tym momencie rywalem Ziobry do drużyny jest jednak Dawid Kubacki. Ten uzyskał bardzo podobną odległość (126 metrów) i był piąty.

Pewniakami do składu są Kamil Stoch, Maciej Kot i Piotr Żyła. Oni z racji miejsca w czołowej "10" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata kwalifikować się nie musieli. Spośród zawodników zwolnionych z tego obowiązku oddali jednak najdłuższe skoki. Kolejno 129, 127 i 125,5 m.

To świetny prognostyk przed sobotnimi zawodami, a te odbędą się w 45. rocznicę triumfu na tej skoczni Wojciecha Fortuny podczas igrzysk olimpijskich.

Zdobywca złotego medalu liczy, że biało-czerwonym uda się sprawić mu jubileuszowy prezent. - Są w formie, ładnie skaczą, a poza tym ten obiekt nam sprzyja, bo przecież Adam Małysz wygrał na nim trzy razy, a Kamil Stoch dwukrotnie był drugi. Myślę, że nie tylko Kamil, ale i pozostali sprawią mi tam wiele radości - stwierdził Fortuna.

Początek o godzinie 8.30 czasu polskiego.

Press Focus/x-news

bor


Polecane

Wróć do strony głównej