MŚ w Lahti: Adam Małysz o polskiej reprezentacji: "Petarda"
Piotr Żyła zaskoczył niemal wsyztskich kibiców skoków sięgając w Lahti po brązowy medal. To znakomity prognostyk przed sobotnią "drużynówką".
2017-03-03, 11:19
Posłuchaj
Piotr Żyła zaskoczył fachowców i kibiców zdobywając w czwartek w Lahti brązowy medal mistrzostw świata w skokach narciarskich. Na dużej skoczni Polak przegrał jedynie z Austriakiem Stefanem Kraftem i Niemcem Andreasem Wellingerem.
Adam Małysz uważa, że wielki sukces Żyły był tylko kwestią czasu. - Jeśli nie jesteś faworytem, tym czarnym koniem i atakujesz z tyłu, to często tak wychodzi. Wiedzieliśmy, że jak odpali rakietę, to będzie dobrze - powiedział czterokrotny mistrz świata.
Po zajęciu medalowego miejsca na podium Żyła rozpłakał się. Był tak wzruszony, że zaniemówił. - Trzeba mu wybaczyć, był w takich emocjach, że robił wszystko, żeby wydusić z siebie jakieś słowo. Widać, że to było wielkie przeżycie. To w nim trzeba cenić - ocenił Małysz.
W sobotę konkurs drużynowy, w którym biało-czerwoni będą głównym faworytem do złota. - Studzę emocje. Trzeba najpierw zdobyć medal, żeby o nim mówić. Ale wszyscy jesteśmy świadomi, że cztery miejsca w pierwszej "10" to jest petarda - powiedział.
REKLAMA
Początek sobotniego konkursu drużynowego w Lahti o 16.15.
kbc
REKLAMA