Świetny wynik polskich lekkoatletów w Lille. Biało-czerwoni drużynowymi wicemistrzami Europy
Polscy lekkoatleci po raz pierwszy w historii zajęli drugie miejsce drużynowych mistrzostw Europy. W Lille uzbierali 295 pkt, przegrali tylko z Niemcami - 321,5 pkt, a trzeci Francuzi mieli 270 pkt.
2017-06-25, 18:05
Posłuchaj
Paweł Fajdek po zwycięstwie (IAR)
Dodaj do playlisty
W niedzielę rywalizacja lekkoatletów dobiegła końca. We francuskiej miejscowości Villeneuve d'Ascq (metropolia Lille) biało-czerwoni sięgnęli po historyczny sukces.
Przed startem mistrzostw wydawało się, że biało-czerwoni będą mieli duże problemy z tym, by osiągnąć swój cel, którym było miejsce na podium imprezy. Kilku ważnych zawodników nie wyruszyło do Francji, narzekając na kontuzje. Zabrakło Anity Włodarczyk, Piotra Małachowskiego, halowego mistrza Europy w skoku wzwyż Sylwestra Bednarka (obaj mieli kłopoty z plecami) i rewelacyjnej w tym sezonie w biegu na 400 m Justyny Święty (kontuzja stawu skokowego).
Ostatecznie jednak udało się zanotować kapitalny rezultat, który jest świetnym prognostykiem przed zbliżającymi się wielkimi krokami mistrzostwami świata, które będą rozegrane w dniach 4-13 sierpnia w Londynie.
REKLAMA
Dotychczas najlepszym wynikiem Polaków w tej imprezie było trzecie miejsce w Brunszwiku w 2014 roku. Impreza rozgrywana jest od 2009 roku.
Fajdek zaczął bardzo nerwowo. Dwa pierwsze podejścia spalił i została mu ostatnia próba. W niej osiągnął 78,29 i wygrał. Czwartej znowu nie zaliczył.
- Odległość nie powala, ale liczy się 11 punktów dla naszego zespołu - stwierdził po swoim występie.
Źródło: x-news
REKLAMA
W niedzielę z dobrej strony pokazali się także Kamila Lićwinko, która skoczyła w Villeneuve d'Ascq najwyższe 1.97 m i zwyciężyła, podobnie jak sztafeta 4x400 kobiet, Krystian Zalewski, który osiągnął trzeci rezultat w biegu na 3000 metrów z przeszkodami oraz oszczepniczka Marcelina Witek, która w doborowym towarzystwie także zajęła trzecie miejsce.
- Taktycznie chyba nie mam sobie nic do zarzucenia. Dyspozycja jest może trochę niższa, ale jestem bardzo dobrze przygotowany i przede wszystkim zdrowy. Ze spokojem patrzę na mistrzostwa świata w Londynie i ich wyczekuję - powiedział Zalewski.
Źródło: x-news
Sztafeta 4x400 w skłądzie: Iga Baumgart, Patrycja Wyciszkiewicz, Martyna Dąbrowska, Małgorzata Hołub, uzyskała najlepszy wynik tego roku w Europie - 3.27,60.
Daleki rzut dyskiem - 66,25 m - oddał Robert Urbanek. Zawodnik MKS Aleksandrów Łódzki przegrał jedynie z legendą tej konkurencji Niemcem Robertem Hartingiem, który miał wynik zaledwie... pięć centymetrów lepszy. Polak wypełnił także minimum PZLA na MŚ.
- Po rozgrzewce wiedziałem, że będzie dobrze. Rozkręciłem się i poszedłem na całego. Jestem bardzo zadowolony, tym bardziej, że startowałem tutaj z ciężkiego treningu. Miałem na początku sezonu problemy techniczne i powoli zaczynam łapać czucie. A wraz z tym przyjdą nowe odległości - przyznał.
REKLAMA
Rewelacyjnie zaprezentowała się Anna Kiełbasińska. Zawodniczka SKLA Sopot przyjechała do Lille z ostatnim wynikiem sezonu wśród startujących na 200 m i... była druga. Bardzo długo nie podawano wyników, później przy jej nazwisku pojawił się czas 22,93, co oznaczało rekord życiowy oraz minimum PZLA na mistrzostwa świata. To byłby też najszybszy bieg Polki na tym dystansie od 11 lat.
Źródło: x-news
ps, IAR
REKLAMA