Premier League: Wayne Rooney wraca do klubu swojego dzieciństwa
Były kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii, od 2004 roku zawodnik Manchesteru United Wayne Rooney zmienia barwy klubowe i przechodzi do Evertonu. 31-letni piłkarz wraca do klubu, w którym rozpoczynał sportową karierę.
2017-07-09, 16:23
Posłuchaj
Rooney od 1996 roku chodził do szkółki piłkarskiej Evertonu, a potem był pierwszym zawodnikiem tej drużyny od 2002 do 2004 roku, gdy za 25,6 mln funtów przeszedł do zespołu z Manchesteru.
Z nowym klubem podpisał dwuletni kontrakt, jego wysokości nie podano.
W reprezentacji Anglii rozegrał 119 meczów, w których strzelił 53 bramki. W Manchesterze wystąpił w 559 spotkaniach, 253 razy pokonał bramkarzy rywali.
Rooney w trakcie trwającej piętnaście lat kariery triumfował m.in. w Lidze Mistrzów, Lidze Europy, pięć razy zwyciężył w Premier League, raz zdobył Puchar Anglii i trzy razy Puchar Ligi.
Jak poinformował Everton, w weekend Rooney pomyślnie przeszedł testy medyczne. - Jestem szczęśliwy, że tej klasy zawodnik wraca tam, gdzie zaczynał karierę. Znamy się od dawna, Wayne ma naturę zwycięzcy, wierzę, że poprowadzi nas do sukcesów - powiedział menedżer Evertonu Ronald Koeman.
Sam Rooney też jest zadowolony, że wraca do zespołu, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki. - Nie raz mówiłem, że jeżeli będę odchodził z Manchesteru, to jedyną opcją jest powrót do Evertonu. Udało się, jestem z tego bardzo zadowolony. Wróciłem, gdyż wierzę, że Ronald Koeman buduje drużynę, która w przyszłości może stać się czołowym zespołem Premier League. Ja chcę w tej ekipie odegrać znaczącą rolę - powiedział piłkarz.
W ostatnim sezonie ligowym Rooney stracił miejsce w pierwszym składzie zespołu prowadzonego przez Portugalczyka Jose Mourinho. Wystąpił tylko w 15 meczach ligowych i to - czego zawodnik nie krył - było jednym z głównych powodów poszukiwania innego zespołu, w którym nie będzie musiał się martwić w miejsce w podstawowym składzie.
- Wayne jest wielkim piłkarzem, prawdziwym profesjonalistą, pozostanie w historii klubu na zawsze. Rozumiem, że zawodnikowi trudno jest zaakceptować sytuację, gdy nie gra na stałe. Dlatego gdy poprosił o możliwość odejścia, nie stawiałem żadnych przeszkód. Jego doświadczenie, koncentracja i determinacja pozostaną w pamięci, życzę mu sukcesów w przyszłości - zadeklarował Mourinho.
man
REKLAMA