Boks: Szpilka - Kownacki. Ochroniarz z dyskoteki nauczy "Szpilę" ważyć słowa?
Artur Szpilka mocny tylko przed mikrofonem i w mediach społecznościowych? Bokser z Wieliczki dostał lekcję od niedocenianego Adama Kownackiego. O nowojorskiej walce w "Trzeciej Stronie Medalu" opowiadał Jan Pachlowski.
2017-07-17, 10:35
Posłuchaj
Artur Szpilka od początku nie doceniał Kownackiego. - Liczyłem na kogoś mocniejszego. Jak nie daj boże przegram, mogę zapomnieć o boksie. Adam, biegaj z Adamkiem, ale i tak ci to nie pomoże - zapowiadał przed sobotnią walką na Long Island.
Potem obaj okazywali sobie dużo szacunku, ale na piątkowym ważeniu doszło do spięcia. Kownacki krzyknął: "To moje miasto. Ja tu rządzę". Nie rzucał słów na wiatr.
U Szpilki od początku coś szwankowało. Brakowało techniki, tak jak realizatorom telewizji Fox podczas transmisji. W 4. rundzie, po trafieniu prawym krzyżowym, Kownacki poprawił. Szpilka zdołał wstać, ale po chwili sędzia postanowił zakończyć pojedynek.
Powiązany Artykuł
Kownacki powalił Szpilkę
Adam Kownacki jeszcze niedawno pracował na budowie i jako ochroniarz w dyskotece. - Ogromna presja zmotywowała mnie - powiedział po walce. Szpilka trzeci raz z rzędu nie dotrwał do końca walki w Nowym Jorku. W tej samej hali zwyciężali m.in. Mike Tyson czy George Foreman.
REKLAMA
Artur Szpilka chciał zostać mistrzem świata jak oni. Umiejętności nie starczyło na skromnego "Babyface" z Polski.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
kbc
REKLAMA