Ekstraklasa: Legia znów gubi punkty. Magiera ma nad czym myśleć przed walką o Ligę Mistrzów

Legia Warszawa zaledwie zremisowała z Koroną Kielce w ostatnim sobotnim spotkaniu Ekstraklasy. Mistrz Polski zaprezentował się rozczarowująco przed kolejnym etapem walki o Ligę Mistrzów.

2017-07-22, 22:40

Ekstraklasa: Legia znów gubi punkty. Magiera ma nad czym myśleć przed walką o Ligę Mistrzów

Posłuchaj

Mateusz Możdżeń podsumowuje spotkanie z Legią (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Większość kibiców Legii zastanawiała się przed meczem z Koroną Kielce nie nad tym, czy uda się wygrać sobotnim rywalem, ale w jakich rozmiarach zrobi to mistrz Polski. Kielczanie mają wiele problemów z kontuzjami, stołeczny zespół zaś na papierze wyglądał znacznie lepiej, dokładając też do tego bardzo silną ławkę rezerwowych. 

Po bolesnej porażce 1:3 z Górnikiem Zabrze piłkarze chcieli wrócić na właściwą ścieżkę i uniknąć sytuacji, w której od początku sezonu będą musieli odrabiać straty. Pierwsza połowa jednak przyniosła rozczarowanie i bezbramkowy remis. Legia miała kilka okazji, sam na sam zmarnował Sebastian Szymański, uderzenia głową Sadiku obronił dobrze dysponowany Alomerović.

Korona nie grała bojaźliwie, kilka razy postraszyła faworyzowanych gospodarzy, ale pierwsza odsłona gry stała pod znakiem nieskuteczności.  

Druga część gry nie przyniosła diametralnej zmiany w grze mistrzów Polski, do głosu dochodzili kielczanie, którzy starali się grać bez kompleksów i wykorzystywać swoje atuty.

REKLAMA

W 63. minucie Legię po nieudanej pułapce ofsajdowej musiał ratować Arkadiusz Malarz. Golkiper najpierw wygrał pojedynek z Aankourem, potem zebrał się z murawy i obronił dobitkę Jukicia. Chwilę później wyborną sytuację zmarnował wprowadzony do gry Guilherme.

Piłkarze Jacka Magiery wyglądali na podrażnionych, ruszyli do ataku. Na efekty trzeba jednak było poczekać, przy Łazienkowskiej zdążyło już zrobić się gorąco. Kasper Hamalainen świetnym podaniem znalazł Michała Kucharczyka, a ten nie zmarnował okazji.

Legia chce zdeklasować resztę Ekstraklasy, marzą jej się regularne występy w Lidze Mistrzów, dominacja na krajowym podwórku, sprowadzanie coraz lepszych piłkarzy. Koniec końców jednak w sobotę męczyła się ze skazywaną na pożarcie Koroną Kielce, a gola strzelił będący w Legii od 7 lat Kucharczyk, będący bardzo często wyszydzany.

Korona jednak nie zrezygnowała. Po nieco przypadkowej akcji Łukasz Kosakiewicz zdecydował się na strzał z pierwszej piłki i przelobował Malarza. Wynik nie uległ zmianie, Legia zgubiła punkty w drugim kolejnym meczu w rozpoczynającej się batalii o mistrzostwo Polski.

REKLAMA

W środę mistrz Polski zmierzy się w pierwszym meczu z FC Astaną. Gra, którą pokazała w sobotę, nie może napawać przesadnym optymizmem. W tym momencie nie ma powodów do tego, by bić na alarm w Ekstraklasie. Sezon dopiero się rozpoczął, będzie dużo czasu na to, by gonić stawkę i dojść do optymalnej formy. W Lidze Mistrzów jednak nie będzie okazji do tego, by naprawiać wcześniejsze błędy.

Legia Warszawa - Korona Kielce 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Michał Kucharczyk (79), 1:1 Łukasz Kosakiewicz (85).

Żółta kartka - Korona Kielce: Mateusz Możdżeń, Shawn Barry.

REKLAMA

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 15 041.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Jakub Czerwiński, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Sebastian Szymański (57. Guilherme), Michał Kopczyński, Thibault Moulin, Kasper Hamalainen, Dominik Nagy (76. Krzysztof Mączyński) – Armando Sadiku (65. Michał Kucharczyk).

Korona Kielce: Zlatan Alomerovic - Bartosz Rymaniak, Shawn Barry, Adnan Kovacevic, Ken Kallaste - Łukasz Kosakiewicz, Jakub Żubrowski (81. Fabian Burdenski), Mateusz Możdżeń, Nabil Aankour (68. Marcin Cebula), Ivan Jukic (74. Krystian Miś) - Maciej Górski. 

ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej