Formuła 1: Kubica czy Alonso? Renault postawi na wielki powrót, czy transfer dużego kalibru?
Kierowca Renault Nico Hulkenberg jest pewny pracy w sezonie 2018, ale zdradza, że kierownictwo zespółu z Enstone rozważa kandydatury drugiego kierowcy w ekipie. Zdaniem Niemca wybór ma się dokonać pomiędzy Fernando Alonso, a Robertem Kubicą.
2017-09-02, 13:33
Nico Hulkenberg zdobywa w tym sezonie punkty dla Renault - ma ich na koncie 34., brak sukcesów i zerowe konto to z kolei osiągnięcia drugiego z kierowców zespołu, Jolyona Palmera. Z tego właśnie powodu wiele mówi się przyszłość Brytyjczyka we francuskim zespole, przyszłości, która stoi pod dużym znakiem zapytania. Ekipa ma bowiem zrezygnować z Palmera, a na jego miejsce poszukiwany jest inny kierowca. Co chwila pojawiają się więc nowe nazwiska. Niezmiennie wśród kandydatów jest Polak, Robert Kubica.
Powiązany Artykuł

Formuła 1: Robert Kubica wystartuje w GP Belgii? Renault podjęło decyzję
- Słyszałem, że Fernando Alonso (obecnie McLaren - przyp. red.) i Robert Kubica to kandydaci na moich partnerów w przyszłym roku. Powrót Roberta do Formuły 1 byłby dobrą nowiną dla niego i całej dyscypliny. Z kolei Fernando byłoby transferem dużego kalibru. Jednak wcale mi to nie przeszkadza. Byłby dobrym punktem odniesienia i wyzwaniem dla mnie - powiedział Hulkenberg przed wyścigiem o Grand Prix Włoch (3 września).
Robert Kubica na razie przygląda się temu, co się dzieje na torach F1. Po raz pierwszy od 2010 roku Polak pojawił się w padoku F1. Kubica dla telewizji Sky Italia komentuje wydarzenia na torze Monza.
REKLAMA
Kubica zapewne także wraca pamięcią do czasów kiedy ścigał się na torze Monza. Ma bowiem piękne wspomnienia związane z GP Włoch - to tutaj, w swoim trzecim wyścigu w karierze, w 2006 roku, po raz pierwszy stanął na podium, był trzeci.
Kubica pracuje by wrócić
Od kilku tygodni świat dyskutuje na temat Roberta Kubicy. Polak na tory wrócił w tym roku. Pierwszą szansę testowania maszyny (i siebie) od Renault dostał na torze w Walencji, gdzie przejechał 116 okrążeń. Potem poprowadził auto na pokazach w Wielkiej Brytanii i na francuskim torze Paul Ricard. Potem na Węgrzech wsiadł do tegorocznego bolidu. 32-latek za kierownicą modelu R. S. 17 pokonał dystans 142 okrążeń. Uzyskał szósty rezultat w gronie testujących kierowców.
Po wypadku w lutym 2011 roku, gdy Robert Kubica rozbił auto podczas rajdu we Włoszech, a potem przeszedł ponad 20 operacji, długo mówiło się, że nie jest w stanie rywalizować w Formule 1. Najwięcej emocji i znaków zapytania związanych było z ręką Kubicy. Czy jest sprawna i wystarczająco silna.
REKLAMA
ah, PolskieRadio.pl
REKLAMA