Bundesliga: Robert Lewandowski skrytykował Bayern. Rummenigge mu grozi i zapowiada konsekwencje
Robert Lewandowski od kilku dni znajduje się w ogniu krytyki po tym jak w wywiadzie dla niemieckiej prasy wyraził swoją opinię na temat polityki transferowej Bayernu Monachium.
2017-09-11, 11:38
Robert Lewandowski skrytykował działania Bayernu Monachium na rynku transferowym i na ripostę nie musiał długo czekać. W mocnych słowach "Lewemu" odpowiedział były piłkarz Bawarczyków Stefan Effenberg oraz sam dyrektor generalny Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge.
Kapitan reprezentacji Polski w wywiadzie dla niemieckiej prasy stwierdził, że jego klub musi więcej wydawać na transfery, ponieważ potrzebuje piłkarzy z wyższą jakością piłkarską. pierwszy Lewandowskiemu odpowiedział Effenberg i raczej go nie oszczędzał. Co więcej, zaproponował Bayernowi sprzedaż Lewandowskiego i zbudowanie zespołu w oparciu o młodych niemieckich piłkarzy.
Karl-Heinz Rummenigge Ktokolwiek, kto publicznie skrytykuje naszego trenera, klub czy piłkarzy, natychmiastowo ma problemy ze mną
- Z jednej strony on zaatakował filozofię klubu. Przecież prezydent Uli Hoeness wiele razy mówił, że Bayern nie będzie sprowadzał piłkarzy za 100 czy 150 milionów euro. Ale Lewandowski z drugiej strony skrytykował też swoich kolegów, zarzucając im brak umiejętności odpowiednich do wygrania Ligi Mistrzów - powiedział Effenberg.
Co ciekawe Niemiec jednocześnie... zgadza się ze słowami napastnika. - Ja kilka tygodni temu mówiłem, że jeśli Bayern nie zwiększy budżetu transferowego, to nie będzie w stanie rywalizować z takimi klubami jak Paris Saint-Germain czy FC Barcelona. Ale Lewandowski jest piłkarzem klubu i powinien powstrzymać się od takich wypowiedzi, a wszelkie wątpliwości wyjaśniać wewnątrz klubu - stwierdził.
REKLAMA
Karl-Heinz Rummenigge, dyrektor generalny Bayernu Monachium także zareagował na wypowiedź Lewandowskiego. – Ktokolwiek, kto publicznie skrytykuje naszego trenera, klub czy piłkarzy, natychmiastowo ma problemy ze mną – odpowiedział Rummenigge na łamach dziennika "Bild".
Rummenigge stwierdził, że "Lewy" jest najwyraźniej wkurzony tym, że na przykład PSG przeprowadzało wielkie transfery. - Robert nie ma się czym martwić. My mamy utalentowany skład, a Lewandowski jest naszym zawodnikiem i zarabia naprawdę godne pieniądze. Piłkarz nie ma takiego wpływu na swoją przyszłość jak myśli Lewandowski. Wystarczy spojrzeć na jego umowę, która obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku i nie ma w niej klauzuli odstępnego. Jeżeli Robert uważa, że lojalność w futbolu jest mniej ważna od wydatków... Cóż, szkoda – dodał dyrektor generalny Bayernu Monachium.
Były gwiazdor niemieckiej piłki zwrócił także uwagę na słowa Lewandowskiego, który krytykował fakt, że podczas letnich przygotowań do sezonu Bayern za długo był w Azji. – Gdy to mówił, powinien przypomnieć sobie, że jego niby-wymarzony klub, czyli Real Madryt, spędził w Azji dwa razy więcej czasu niż my – ripostował Rummenigge.
REKLAMA
"Bild” poinformował także, że Robert Lewandowski może zostać ukarany za wywiad bez zgody klubu.
Bayern w letnim okienku transferowym pobił rekord Bundesligi i za 47,5 mln euro sprowadził z Olympique Lyon Corentina Tolisso. Z Realu Madryt wypożyczony został również James Rodriguez. Działania uzupełniają transfery młodych niemieckich piłkarzy: Serge'a Gnabry'ego i Niklasa Sule oraz nieco bardziej doświadczonego Sebastian Rudego.
Lewandowski trafił do Bayernu latem 2014 roku. Zagrał w 152 meczach, w których zdobył 116 bramek.
ah, bor, t-onlide.de, bild.de
REKLAMA
REKLAMA