Ekstraklasa: Maciej Bartoszek znów w roli ratownika. Tym razem podjął rękawicę w Niecieczy
Maciej Bartoszek zastąpił na stanowisku trenera Termaliki Nieciecza Mariusza Rumaka. W ubiegłym sezonie zapewnił utrzymanie w Ekstraklasie Koronie Kielce. Czy tym razem także uda mu się stanąć na wysokości zadania?
2017-09-20, 13:47
Posłuchaj
Mariusz Rumak zawiódł w Niecieczy, po dziewięciu kolejkach zostawiając klub na ostatnim miejscu w tabeli. "Słonie" mają na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo i dwa remisy, strzeliły tylko sześć bramek i straciły ich dwanaście.
O rozstaniu z Rumakiem mówiło się już od kilku tygodni, a wszystkie spekulacje potwierdziły się we wtorek. Na stanowisku utrzymał się zaledwie trzy miesiące i możemy domyślać się, że na kolejna szansę pracy z klubem Ekstraklasy będzie musiał poczekać.
Bartoszek to gwarancja utrzymania? Z takimi stwierdzeniami trzeba być ostrożnym, ale to, że szkoleniowiec ten dostał nagrodę dla najlepszego trenera poprzedniego sezonu w Ekstraklasie, awansując ze skazywaną przez wielu na degradację Koroną do czołowej ósemki, wystawia mu bardzo dobre świadectwo.
REKLAMA
40-latek sprawnie poukładał puzzle w Kielcach, był w stanie zmotywować piłkarzy, stworzyć świetną atmosferę i dać swoim podopiecznym duży zastrzyk pewności siebie, co przełożyło się na punktowy dorobek. Oprócz tego zdobył serca kibiców. To, że po sezonie zrezygnowano z jego usług, było dla nich po prostu niezrozumiałe. Piąte miejsce na koniec sezonu wydawało się nieosiągalne.
Czy tym razem także uda się wykonać zadanie? Na pewno nie będzie ono należało do łatwych, jednak dziewięć rozegranych kolejek nie definiuje sezonu, do ostatecznych rozstrzygnięć wciąż jest jeszcze bardzo daleko.
Wybór Bartoszka wydaje się jednak jak najbardziej uzasadniony. W jego trenerskiej karierze nie brakowało zawirowań, przygoda z Koroną niestety dobrze wpisała się w trend. Szkoleniowiec prowadził między innymi GKS Bełchatów, Chojniczankę Chojnice i Zawiszę Bydgoszcz, ale w wyniku różnych okoliczności nigdzie nie udało mu się zagrzać miejsca na dłużej. Czy tym razem będzie inaczej?
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA