Rosja 2018: Armenia - Polska. Oceny dla biało-czerwonych. Zagrali na szóstkę, niektórzy na "pięćdziesiątkę"

To było spektakularne zwycięstwo naszej kadry Adama Nawałki. Polska wygrała z Armenią w Erywaniu 6:1, a klasą dla siebie był Robert Lewandowski. Na wysokie oceny zasłużyli także inni biało-czerwoni.

2017-10-05, 22:50

Rosja 2018: Armenia - Polska. Oceny dla biało-czerwonych. Zagrali na szóstkę, niektórzy na "pięćdziesiątkę"

Posłuchaj

Andrzej Janisz podsumowuje mecz Armenia - Polska (Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Polscy piłkarze są już jedną nogą na mundialu w Rosji. Czas na oceny po koncercie jaki zagrali w Erywaniu.

Powiązany Artykuł

Armenia Polska Lewandowski 1200.jpg
Rosja 2018: Armenia - Polska. Biało-czerwona kanonada w Erywaniu

Wojciech Szczęsny (8) - Adam Nawałka zdecydował się na zmianę w bramce. Rezerwowy bramkarz Juventusu Turyn zastąpił Łukasza Fabiańskiego i trzeba powiedzieć, że nasz selekcjoner się nie pomylił. Szczęsny nie miał za dużo pracy w całym spotkaniu, ale utrzymywał koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty. Wybronił też jedną doskonałą sytuację Ormian po prostopadłym podaniu Henrika Mhitarjana.

Łukasz Piszczek (8) - Obrońca Borussii Dortmund grał w tym meczu bezbłędnie, a w dodatku po jego akcji już w 2. minucie gola strzelił Kamil Grosicki. Piszczek ma też twarde kości, bo szczególnie w 43. minucie był ostro faulowany, a mimo to wrócił do gry i dokończył spotkanie.

Michał Pazdan (8) - Choć w Legii Warszawa nie zachwyca jak reszta jego kolegów w drużyny, to dziś zobaczyliśmy w Erywaniu starego, dobrego "Piranię". W kilku momentach pewnie interweniował, a 88. minucie uchronił nas od utraty drugiego gola interweniując w ostatniej chwili.

REKLAMA

Kamil Glik (7) - Cały nasz blok defensywny zagrał z Armenią bardzo dobrze. Jedyny błąd przydarzył się obrońcy AS Monaco. Przy rzucie rożnym wyprzedził go Howhannes Hambardzumjan i strzelił jedynego gola dla rywali. Później Glik odkupił część win, ale nie na tyle, żeby zmazać winę przy utracie bramki.

źródło: TVP Sport

Bartosz Bereszyński (9) - W Sampdorii Genua gra na prawej obronie. Dawno go nie było w kadrze, a kiedy wrócił Adam Nawałka z powodu problemów kadrowych wystawił go po drugiej stronie boiska. Nie tylko nie zawiódł, ale pewnie przecinał wszystkie akcje gospodarzy. Selekcjoner powiedział mu, że jeśli wywalczy miejsce w klubie, wróci też do reprezentacji. Tak się stało i być może Bereszyński załatwił sobie miejsce w kadrze na mundial w Rosji.

REKLAMA

Jakub Błaszczykowski (9) - Pomocnik Wolfsburga zagrał w kadrze po raz 94 w historii i na pewno zapamięta to spotkanie. Na prawej stronie pomocy dawał z siebie wszystko jak zwykle w biało-czerwonych barwach. Dobrą grę podkreślił strzeleniem gola na 4:1. Nie raz widzieliśmy takie bomby z lewej nogi w jego wykonaniu. Nie raz, jak dziś, lądowały w bramce rywali.

źródło: TVP Sport

Grzegorz Krychowiak (8) - Takiego Krychowiaka potrzebujemy w kadrze. Widać, że odżył po przenosinach do West Bromwich Albion i znów pokazuje twardą grę w obronie przeplataną dokładnymi piłkami granymi do przodu z głębi pola. Krychowiak wciąż ma rezerwy, a jego forma będzie rosnąć w przypadku regularnych występów w klubie, bo angielska piłka jest stworzona dla twardziela "Krychy".

REKLAMA

Karol Linetty (7) - Jak przystało na defensywnego pomocnika harował w środku pola i był właściwie niewidoczny przez całe spotkanie, a pokazywał się gdy pojawiało się zagrożenie przed naszym polem karnym. Zagrał tylko godzinę, najprawdopodobniej z powodu lekkiego urazu.

Kamil Grosicki (10) - Gol i dwie asysty to najlepsza laurka dla pomocnika Hull City w tym spotkaniu, szczególnie że media społecznościowe go nie oszczędzały przed spotkaniem. Grosicki przyzwyczaił nas do gry na wysokim "C", a gdy schodził z boiska w Erywaniu żegnała go burza braw. Triumfalnie obwieszczamy - Turbo Grosik, po chwilowej zadyszce w meczach z Danią i Kazachstanem, wrócił!

Piotr Zieliński (8) - Zastąpił w składzie klubowego kolegę - Arkadiusza Milika. Widać, że coraz pewniej czuje się na "10" i w starciu ze słabym rywalem mógł pokazać swoje umiejętności. Można zaliczyć mu asystę drugiego stopnia, bo po faulu na nim do piłki podszedł...

REKLAMA

Robert Lewandowski (11) - "Lewy" to piłkarz, który wymyka się wszelkim skalom. Szczególnie w meczu, po którym zapisał się platynowymi zgłoskami w historii polskiej piłki. Strzału z rzutu wolnego po faulu na Zielińskim nie obroniłby żaden bramkarz na świecie. Drugi gol, strzelony po kuriozalnym podaniu ormiańskiego obrońcy do bramkarza, pokazał moc jego strzału. Trzecia bramka była już wisienką (to znaczy truskawką) na torcie. Lewandowski strzelił 50. gola w reprezentacji i wyprzedził tym samym legendarnego Włodzimierza Lubańskiego na liście najlepszych polskich strzelców w kadrze.

Rezerwowi:

Krzysztof Mączyński (7) - Zmienił Linettego i szczególnie w akcji na 5:1 pokazał niezłe umiejętności przed polem karnym podając piękną techniczną sztuczką piłkę do Grosickiego. Reszta spotkania bez zarzutów.

REKLAMA

Rafał Wolski (8) - Wszedł po przerwie za Grosickiego i dopełnił działa zniszczenia. To był piąty mecz w kadrze pomocnika Lechii Gdańsk i w Erywaniu zaliczył debiutanckie trafienie. Sytuacja może nie była najtrudniejsza, ale trzeba to było strzelić i Wolski się nie zawahał.

źródło: TVP Sport

Tiago Cionek (5) - Zagrał za krótko, bo tylko 6 minut zmieniając Pazdana. Miał tylko jedną szansę na interwencją i poradził sobie z rywalem.

REKLAMA

Piotr Tokarski, PolskieRadio.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej