Rosja 2018: Islandia na autostradzie do Rosji, Hiszpanie już pewni gry na mundialu

W piątkowych meczach eliminacji do mistrzostw świata w Rosji Hiszpanie zostali 11. drużyną, która zapewniła sobie grę na turnieju. Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli Islandczycy, którzy wyjazd na mundial mają na wyciągnięcie ręki.

2017-10-06, 22:50

W pierwszym piątkowym meczu eliminacji do mistrzostw świata Walijczycy odnieśli bardzo ważne zwycięstwo nad Gruzją. Skromnie, bo zaledwie 1:0, jednak kibice na pewno uznają to za sukces, zwłaszcza biorąc pod uwage fakt, że ich zespół musiał radzić sobie bez największej gwiazdy, kontuzjowanego Garetha Bale'a.

Tym samym zespół Chrisa Colemana praktycznie zagwarantował sobie grę w barażach do mistrzostw świata w Rosji. Zostaje im jeszcze cień szans na to, by dostać się na imprezę bezpośrednio. Może stać się to kosztem Serbów, którzy zgubili punkty w meczu z Austrią (2:3). Jeśli powtórzą ten błąd w kolejnym spotkaniu (z Gruzją), to mogą na własne życzenie wypuścić awans z rąk.

Najmniejszych problemów z efektownym zwycięstwem nie miała Hiszpania. W pierwszej połowie grający na własnym boisku z Albanią piłkarze "La Furia Roja" robili swoje, trzy razy pokonali bramkarza rywali i właściwie zamknęli ten mecz. W drugiej połowie nie musieli przesadnie się przemęczać. Pierwszego gola w swojej reprezentacyjnej karierze zdobył Thiago Alcantara.

REKLAMA

W grupie G przesądzone było, że walka o bezpośredni awans będzie toczyła się między Hiszpanami i Włochami. W przedostatnim meczu ci pierwsi przypieczętowali swój awans. Matematyczne szanse zawodników z Półwyspu Apenińskiego już nie istnieją - Włosi zaledwie zremisowali z Macedonią i nie mogą już myśleć o skutecznej pogoni.

Bardzo ciekawa sytuacja jest w grupie I. Walczący z Chorwacją o awans na mundial Islandczycy musieli wygrać na wyjeździe z Turcją, żeby zwiększyć swoje szanse na wygraną w grupie.

Oczywiście przyszło im walczyć nie tylko z rywalami, ale też z ogłuszającym i fanatycznym dopingiem. Poradzili sobie jednak wybornie. Do przerwy wygrywali 2:0, ale nie chcieli na tym poprzestać. W 50. minucie wbili trzeciego gola i potwierdzili swoje aspiracje w idealnym momencie.

REKLAMA

Nie mieli łatwego początku eliminacji, ale końcówka może być piorunująca. Możemy być pewni, że jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, kibiców w Rosji im nie zabraknie.

Chorwaci długo męczyli się z Finami, pierwszego gola strzelili dopiero po niespełna godzinie gry, kiedy to do siatki trafił Mario Mandżukić. Ten gol wyprowadził "Vatrenich" na pierwsze miejsce w grupie, zgodnie z planem. Finlandia nie zamierzała jednak się poddawać. W 90. minucie stadion w Rijece ucichł z niedowierzania. Goście wyrównali, a Chorwaci spadli na drugie miejsce w grupie.

REKLAMA

W swoim ostatnim meczu Islandczycy zmierzą się z Kosowem i będą żelaznym faworytem tego starcia. Chorwatów czeka trudny wyjazd na Ukrainę, która pokonała Kosowo 2:0.