NBA: mistrzowie NBA dogonili "Czarodziejów" na finiszu, dobry mecz Marcina Gortata. W Nowym Jorku "rządzą" Knicks

Mistrzowie NBA - Golden State Warriors musieli się solidnie napracować, żeby pokonać we własnej hali Marcina Gortata i jego Washington Wizards. Ostatecznie zapewnił im to doskonały finisz. Pierwszą wygraną w sezonie zanotowali New York Knicks i to w derbach "Wielkiego Jabłka" pokonując Brooklyn Nets.

2017-10-28, 08:55

NBA: mistrzowie NBA dogonili "Czarodziejów" na finiszu, dobry mecz Marcina Gortata. W Nowym Jorku "rządzą" Knicks

Golden State Warriors wciąż nie mogą odnaleźć formy, która doprowadziła ich do zdobycia mistrzowskiego tytułu. W meczu z "Czarodziejami" rozkręcali się jak wolnossący silnik diesla. Przez trzy kwarty mieli dużą stratę, którą odrobili w ostatniej części spotkania. Gortat i spółka zaczęli dobrze i po połowie prowadzili nawet 14 punktami.

Pod koniec pierwszej połowy doszło do incydentu, w wyniku którego z parkietu zostali wyrzuceni Bradley Beal i Draymond Green. Strzelec gości przy walce o zbiórkę, stojąc za plecami znacznie potężniej zbudowanego rywala, zaczął obejmować ręką jego szyję. Wściekły Green odwrócił się, a zawodnicy znaleźli się w zapaśniczym uścisku i po chwili obaj upadli. Rozdzielać musieli ich koledzy. Koszykarz Golden State znany jest z podobnych zachowań, dlatego nikogo nie zdziwiła jego reakcja, której teraz przyjrzą się władze ligi.

Sytuacja odwróciła się w trzeciej kwarcie, bo "Wojownicy" mozolnie zaczęli odrabiać straty. W końcówce gości dopadła niemoc, co pozwoliło odmienić losy spotkania goniącym gospodarzom. Duża zasługa w tym MVP ostatniego sezonu - Kevina Duranta, który zdobył 31 punktów, ale przede wszystkim rezerwowych, którzy zdominowali swoich rywali. Skuteczność wróciła także do Stephena Curry'ego, który dołożył 20 punktów i miał 8 asyst. Mecz skończył się wygraną Warriors 120:117

REKLAMA

źródło:YouTube.com/Xime Prieto

Marcin Gortat grał 33 minuty i trafił osiem z 16 rzutów z gry oraz oba wolne. Jego dorobek uzupełniają: po cztery zbiórki i asysty oraz dwa bloki. Miał także jedną stratę. Wizards po pięciu meczach mają na koncie trzy wygrane i dwie porażki.

Także trzy punkty różnicy rozstrzygnęły rywalizację Minnesota Timberwolves z Oklahoma City Thunder. Pojedynek na szczycie konferencji zachodniej pokazał jak wielkie znacznie ma dla "Wilków" gra Jimmy'ego Butlera. Koszykarz, który zasilił latem Minnesotę musiał ostatnio pauzować dwa mecze z powodu infekcji płucnej. Jego powrót dał zespołowi pewność siebie, dzięki której skrzydła mógł rozwinąć Karl-Anthony Towns. 21-latek zdobył w tym mecz 33 punkty i miał aż 19 zbiórek, a jego zespół wygrał 119:116. Po drugiej stronie boiska robiła co mogła trójka gwiazdorów "Grzmotów". Russell Westbrook, Paul George i Carmelo Anthony zdobyli łącznie 73 punkty, ale nie uchronili zespołu, który miał być rewelacją ligi, przed porażką.

REKLAMA

Wciąż zaskakują za to Orlando Magic. Drużyna, która była skazywana na pożarcie przed rozpoczęciem rozgrywek ma bilans 4-1 a ostatniej nocy pewnie odprawiła rutynowanych San Antonio Spurs. "Ostrogi" przegrały różnicą aż 27 punktów, w czym wielka zasługa Evana Fourniera - zdobywcy 25 punktów dla "Magików". Spurs doznali tym samym pierwszej porażki w lidze. Została w niej już tylko jedna niepokonana drużyna - Los Angeles Clippers.

W meczu, który był szczególnie ważny dla kibiców w Nowym Jorku, Knicks pokonali Nets 107:86. Wszystko wskazuje na to, że obie drużyny będą miały poważne kłopoty z dostaniem się do play-off, ale to nie przeszkadza im w walce o prymat w mieście. Knicks do pierwszej wygranej w sezonie poprowadził łotewski slasher Kristaps Porzingis, zdobywa 30 punktów.

REKLAMA

W pozostałych spotkaniach uwagę zwróciła dobra forma Jamesa Hardena, dzięki której Houston Rockets pokonali Charlotte Hornets 109:93. "Brodacz" zaliczył pierwsze w sezonie triple-double zdobywając 29 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek.

Wyniki piątkowych meczów:

Washington Wizards - Golden State Warriors 117:120 (34:27, 33:26, 30:34, 20:33)

(Porter 29, Wall 20, Oubre Jr. 19 - Durant 31, Curry 20, Thompson 18)

REKLAMA

Minnesota Timberwolves - Oklahoma City Thunder 119:116 (26:33, 33:26, 31:30, 29:27)

(Towns 33, Butler 25, Teague 17 - Westbrook 27, George 23, Anthony 23)

Orlando Magic - San Antonio Spurs 114:87 (32:18, 29:16, 34:30, 19:23)

(Fournier 25, Simmons 17, Gordon 16 - Aldridge 24, Gasol 12, Mills 12)

REKLAMA

New York Knicks - Brooklyn Nets 107:86 (23:28, 24:14, 36:24, 24:20)

(Porzingis 30, Lee 13, McDermott 12 - Russell 15, Acy 12, Booker 10)

Charlotte Hornets - Houston Rockets 93:109 (30:27, 16:29, 28:22, 19:31)

(Walker 26, Lamb 20, Howard 19 - Harden 27, Gordon 26, Anderson 21)

REKLAMA

Atlanta Hawks - Denver Nuggets 100:105 (23:26, 29:27, 19:22, 29:30)

(Schroder 20, Prince 19, Belinelli 15 - Barton 18, Jokic 18, Harris 18)

Los Angeles Lakers - Toronto Raptors 92:101 (26:19, 25:26, 20:27, 21:29)

(Randle 18, Kuzma 15, Lopez 13 - DeRozan 24, Ibaka 18, Siakam 18)

REKLAMA

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Z P Proc. 
1. Toronto 3 2 .600 
2. Boston 3 2 .600 
3. Brooklyn 3 3 .500 
4. NY Knicks 1 3 .250 
5. Philadelphia 1 4 .200 

CENTRAL DIVISION

1. Cleveland 3 2 .600 
2. Detroit 3 2 .600 
3. Milwaukee 3 2 .600 
4. Indiana 2 3 .400 
5. Chicago 1 3 .250 

SOUTHEAST DIVISION

1. Orlando 4 1 .800 
2. Washington 3 2 .600 
3. Miami 2 2 .500 
4. Charlotte 2 3 .400 
5. Atlanta 1 5 .167 

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

1. Portland 3 2 .600 
2. Minnesota 3 3 .500 
3. Utah 2 3 .400 
4. Denver 2 3 .400 
5. Oklahoma City 2 3 .400 

PACIFIC DIVISION

1. LA Clippers 4 0 1.000 
2. Golden State 4 2 .667 
3. Phoenix 2 3 .400 
4. LA Lakers 2 3 .400 
5. Sacramento 1 4 .200 

SOUTHWEST DIVISION

1. Houston 5 1 .833 
2. Memphis 4 1 .800 
3. San Antonio 4 1 .800 
4. New Orleans 2 3 .400 
5. Dallas 1 5 .167 

Piotr Tokarski, PAP, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej