Formuła 1: "Robert Kubica wykonał fantastyczną robotę", ale Williams nabiera wody w usta
Robert Kubica po zakończeniu testów w Abu Zabi nie udzielał wywiadów, niewiele zdradził też dyrektor Williamsa, Paddy Lowe. Czy na Polaka rzeczywiście czeka kontrakt w Formule 1?
2017-11-29, 19:40
To miały być dwa sądne dni dla Roberta Kubicy. Aktualnym bolidem pojechał pierwszy raz od sześciu lat i wypadku we włoskim rajdzie. Jak wypadł?
Do czasów uzyskiwanych w Abu Zabi wielkiego znaczenia nie można przywiązywać - teamy testowały różne programy i przede wszystkim różne mieszanki gumy w oponach Pirelli. W środę polski kierowca "wykręcił" najszybszy czas ze wszystkich w Williamsie, na sam koniec pobił czas Rosjanina Siergieja Sirotkina. To jednak Kubica dostał najszybsze opony, zaliczył 28 okrążeń. We wtorek było ich aż 100, testował długi dystans czy zjazdy do pit-stopu.
Czy rzeczywiście czeka na niego kontrakt w najbardziej prestiżowej serii świata? - Robert wykonał fantastyczną robotę. Przekazał wiele cennych informacji. Wszystko poszło dobrze. Decyzję podejmiemy w swoim czasie - powiedział Paddy Lowe cytowany przez dziennikarza Cezarego Gutowskiego, ale dodał też dyplomatycznie, że "kierowcy, którzy dziś jeździli niekoniecznie muszą być brani pod uwagę".
REKLAMA
Paddy Lowe Kierowcy, którzy dziś jeździli niekoniecznie muszą być brani pod uwagę
Na koniec życzył dziennikarzom... Wesołych Świąt. Już we wtorek pojawiły się głosy, że Williams ogłosi nazwisko drugiego kierowcy na sezon 2018 (pierwszego pewny jest Kanadyjczyk Lance Stroll, który jeździł na Yas Marinie we wtorek) dopiero przed Bożym Narodzeniem.
Kubica, który 7 grudnia skończy 33 lata, startował w Formule 1 w zespołach BMW Sauber oraz Renault w latach 2006-10. Najlepszy sezon zaliczył w 2008 roku, gdy wygrał wyścig w kanadyjskim Montrealu, zaliczył pole position w Bahrajnie, a w klasyfikacji końcowej zajął czwarte miejsce.
REKLAMA
Na początku 2011 roku miał wypadek we Włoszech podczas rajdu Ronde di Andora. Doznał poważnych złamań nogi i ręki, w której dotychczas nie odzyskał stuprocentowej sprawności. Latem Polak przeszedł testy w Renault, ale francuski zespół nie zdecydował się na jego zatrudnienie. Później na Silverstone jeździł bolidem Williamsa, ale nie tegorocznym. Przyszłoroczny już czeka. Na Kubicę?
kbc, PAP, IAR
REKLAMA