Łukasz Kubot wygrał Wimbledon i Australian Open i mówi z pokorą: nie ma nic starszego niż ostatni sukces
- W turnieju wielkoszlemowym startuje 128. zawodników, a tylko jeden kończy go jako zwycięzca. 127. tenisistów, czy tenisistek wyjeżdża jako przegrani i muszą sobie z tym radzić mentalnie, wyciągać wnioski i uczyć się, żeby być lepszym w kolejnym tygodniu – mówi Łukasz Kubot, tegoroczny triumfator Wimbledonu, który na kortach w Londynie wystąpił w parze z Marcelo Melo.
2017-12-12, 13:49
Łukasz Kubot i jego partner Marcelo Melo mają za sobą fantastyczny sezon. Polak i Brazylijczyk w 2017 roku wygrali m.in. Wimbledon i stanowią obecnie najlepszy debel świata. Tenisiści w tym roku triumfowali wspólnie w sześciu turniejach, w tym - przez wielu uznawanym za najbardziej prestiżowy z wielkoszlemowych imprez - Wimbledonie. Efektem sukcesów jest pierwsze miejsce w deblowym rankingu ATP.
Powiązany Artykuł
Agnieszka Radwańska wyjaśnia sceptykom: jeszcze mi się chce, jeszcze jestem w grze i pogram
Mimo sukcesów Łukasz Kubot wciąż jest głodny kolejnych. - Mamy w rodzinie takie powiedzenie, że nie ma nic starszego niż ostatni sukces - mówi mistrz Wimbledonu, który znany jest nie tylko ze świetnej gry, ale także z pracowitości i skromności.
Na korcie Kubot po triumfie tańczy kankana, poza kortem jest spokojny i poważny. Jego brazylijski partner przeciwnie – to tenisista z serii mocno wyluzowanych wesołków. To Melo długo wyjaśniał Kubotowi znaczenie słowa „relaks”, – Łączy nas jednak cel, bo charaktery powodują, że nie możemy pracować na tych samych obciążeniach, ale staramy się dopasować wszystko tak, aby była pomiędzy nami harmonia. To, co nas na pewno łączy to dyscyplina oraz to, że jeden szanuje drugiego – wyjaśnia w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Łukasz Kubot.
Jak doszło do tego, że Łukasz Kubot i Marcelo Melo połączyli siły? Który z turniejów sprawia, że sukces w nim jest wyjątkowy. Zapraszamy do obejrzenia całego materiału.
REKLAMA
Z Łukaszem Kubotem rozmawiała Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA