Dakar 2018: Sonik przed operacją. To jeszcze nie koniec quadów
Rafał Sonik, który z powodu złamania kości podudzia wycofał się z Rajdu Dakar i przebywa w szpitalu w Limie, w najbliższych dniach ma wrócić do Polski. W kraju czeka go operacja, ale jego jazda na quadach w przyszłości nie jest zagrożona.
2018-01-11, 21:14
Polski kierowca na piątym etapie spadł z wydmy razem z quadem i doznał kontuzji nogi. Wprawdzie dojechał do mety w Arequipie z 10. czasem, ale badania w ambulatorium na biwaku wykazały złamanie kości strzałkowej i piszczelowej. Samolotem medycznym przetransportowany został do szpitala w stolicy Peru.
Sonik kontaktował się już z chirurgiem Mariuszem Bonczarem, który wcześniej leczył jego kontuzje. Wie, że w Polsce czeka go operacja, ale nie traci optymizmu. - Najważniejsze, że będę mógł wrócić na quada. Nie wiem jeszcze kiedy, ale już się nie mogę doczekać - podkreślił.
Krakowianin dodał, że jednym z powodów jego wypadku było to, że wbrew zwyczajowi organizatorzy postanowili wcześniej puścić na trasę samochody i ciężarówki, które w wydmowym piasku utworzyły niebezpieczne dla lżejszych pojazdów koleiny. - Tutaj się wszystko może zdarzyć. Taki po prostu jest Dakar - zapewniał przed rozpoczęciem rajdu.
Rafał Sonik Taki po prostu jest Dakar
Trasę rajdu nadal będzie przemierzał wóz techniczny zespołu Sonika, który będzie wspierał drugiego polskiego kierowcę quada Kamila Wiśniewskiego.
Dakar 2018 liczy ponad dziewięć tysięcy kilometrów przez Peru, Boliwię i Argentynę. W najbardziej wymagającej imprezie motosportu wystartowało ponad pół tysiąca uczestników. Ponad 50 pojazdów zakończyło już udział w rajdzie.
W czwartek uczestnicy Dakaru wjechali do Boliwii. Szósty etap zakończy się w La Paz. W piątek zaplanowana jest przerwa.
REKLAMA
Zapraszamy do śledzenia naszego serwisu Dakar 2018, a w nim między innymi relacji Tomasza Gorazdowskiego, który z bliska obserwuje wyścig.
mb
REKLAMA