PŚ w Bad Mitterndorf. Adam Małysz ocenia: podopieczni Horngachera "nieco poniżej oczekiwań"
Dyrektor sportowy PZN Adam Małysz przyznał, że 14. miejsce Stefana Huli w zawodach Pucharu Świata w Bad Mitterndorf to jeden z nielicznych plusów sobotniego konkursu.
2018-01-13, 19:49
Posłuchaj
Były fizjoterapeuta kadry polskich skoczków Rafał Kot przyznaje, iż lepiej że odprężenie w kadrze przyszło teraz, a nie w istotniejszych momentach sezonu (IAR)
Dodaj do playlisty
Hula zajął najwyższe wśród biało-czerwonych miejsce w pierwszym w sezonie konkursie PŚ na mamucim obiekcie. W serii próbnej uzyskał 218 m, co jest jego rekordem życiowym. Piotr Żyła uplasował się na 17. pozycji, Kamil Stoch był 21., Maciej Kot 23., Dawid Kubacki 33., a Jakub Wolny 37. Pierwotnie czterej Polacy, którzy awansowali do serii finałowej, byli sklasyfikowani o dwie lokaty niżej, ale przesunęli się na skutek dyskwalifikacji Słoweńca Jerneja Damjana i Norwega Johanna Andre Forfanga.
"W naszej ekipie mogą cieszyć drobne elementy, jak udany dzień w wykonaniu Stefana Huli. Ogólnie wyniki Polaków nieco poniżej oczekiwań, bo po raz pierwszy od bardzo dawna, wiosny 2016 roku, zabrakło naszego reprezentanta w najlepszej dziesiątce - skomentował zawody na Facebooku Małysz.
Źródło TVP Sport
Najwięcej uwagi polskich kibiców skupiał na sobie Stoch. Lider klasyfikacji generalnej PŚ i triumfator niedawnego Turnieju Czterech Skoczni jak na razie jednak w Bad Mitterndorf nie błyszczy.
- Po chłopakach, a szczególnie Kamilu Stochu widać zmęczenie niedawnymi wydarzeniami, forsownym Turniejem Czterech Skoczni. Ten sukces kosztował Kamila wiele sił. Sam przyznaje, że na razie nie oddał w Bad Mitterndorf dobrego skoku. Potrzeba trochę czasu na powrót do świetnej dyspozycji, ale jestem o to spokojny - zapewnił dyrektor sportowy PZN.
W sobotę - po raz pierwszy w karierze - triumfował Norweg Andreas Stjernen. Drugie miejsce zajął jego rodak Daniel Andre Tande, który oddał najdłuższy skok w konkursie - 140,5 m.
REKLAMA
- Ciekawy konkurs, kilka pięknych lotów. Norwegowie pokazali, że znakomicie czują się na skoczniach mamucich i wydają się być faworytami jeśli chodzi o nadchodzące mistrzostwa świata w lotach - przewidywał Małysz.
Zwrócił także uwagę na sukces trzeciego tego dnia Simona Ammanna. Szwajcar w czołowej "trójce" zawodów PŚ był poprzednio 10 marca 2015 roku.
Zawody na Kulm są próbą generalną przed mistrzostwami świata w lotach, które w dniach 18-21 stycznia gościć będzie niemiecki Oberstdorf. W niedzielę w Austrii odbędzie się drugi konkurs indywidualny (godz. 14.15), który poprzedzą kwalifikacje (godz. 12.30).
ah
REKLAMA