PZPS: włosko - belgijska roszada w Polsce. Heynen następcą Ferdinando De Giorgiego
Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej w głosowaniu jawnym podjął decyzję o wyborze nowego trenera reprezentacji Polski mężczyzn, którym został Vital Heynen - czytamy na oficjalnej stronie związku.
2018-02-07, 14:42
Posłuchaj
Wybór poprzedziły prace zespołu ds. wyboru trenera reprezentacji Polski mężczyzn, który zarekomendował do oceny zarządu trzech kandydatów: Piotra Gruszkę, Vitala Heynena i Andrzeja Kowala.
Podczas środowego posiedzenia zarządu wszyscy rekomendowani zaprezentowali swoje analizy potencjału męskiej kadry oraz koncepcje pracy z męską kadrą narodową.
Na podstawie materiałów przygotowanych przez zespół, osobistych prezentacji, rozmów z kandydatami oraz dyskusji - 19 członków zarządu podjęło w głosowaniu jawnym decyzję o powierzeniu męskiej reprezentacji Polski Vitalowi Heynenowi.
48-latek zastąpił na stanowisku Włocha Ferdinando De Girogiego, zwolnionego we wrześniu po nieudanych mistrzostwach Europy w Polsce. Kontrakt Belga ma obowiązywać do igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku.
REKLAMA
Heynen jest jednocześnie trenerem niemieckiego klubu VfB Friedrichshafen, a podczas EuroVolley 2017 poprowadził swoją rodzimą reprezentację do czwartego miejsca. Krótko po tym jak PZPS ogłosił swoją decyzję, Belgowie poinformowali, że Heynen wypowiedział umowę i rozpoczynają poszukiwania jego następcy.
Pracował juz w Polsce
- To była najtrudniejsza decyzja w karierze. Po raz pierwszy w życiu zrywam kontrakt. I mam nadzieję, że to ostatni raz, bo to naprawdę trudne - skomentował nowy selekcjoner Polaków.
Miał już wcześniej okazję pracować w naszym kraju. W Latach 2013 - 2015 był trenerem Transferu Bydgoszcz.
Mimo że prezes Jacek Kasprzyk po zwolnieniu De Giorgiego mówił, że czas na polskiego szkoleniowca, Belg jest szóstym z rzędu i w historii zagranicznym szkoleniowcem, który poprowadzi biało-czerwonych. Pierwszym był Argentyńczyk Raul Lozano, a po nim pracowali z reprezentacją: Argentyńczyk Daniel Castellani, Włoch Andrea Anastasi, Francuz Stephane Antiga i De Giorgi.
REKLAMA
Pierwszym poważnym wyzwaniem będą tegoroczne mistrzostwa świata we Włoszech i Bułgarii. Tam biało-czerwoni będą bronić złotego medalu wywalczonego w 2014 roku w naszym kraju.
- Należy zrozumieć, gdzie Polska jest obecnie. Trzeba pamiętać, że to jest jak na giełdzie - jeśli akcje spadają, najważniejsze jest, by to zatrzymać. Od 2014 roku polska siatkówka miała tendencję spadkową. Ale nigdy nie jadę na turniej, by być w pierwszej szóstce, ale by wygrać. W tej sytuacji musimy pozostać jednak realistami. Ale gdy wchodzisz na boisko, myślisz tylko o jednym - o wygrywaniu - podkreślił.
bor, pzps.pl, PAP, IAR
REKLAMA