Ekstraklasa: nowy rok, stary Piast. Gliwiczanie wciąż na dnie tabeli

Piast Gliwice przegrał na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok 0:2 (0:1) w poniedziałkowym meczu kończącym 22. kolejkę Ekstraklasy. To szósty z rzędu mecz ligowy, w którym podopieczni Waldemara Fornalika nie potrafią wygrać.

2018-02-12, 20:29

Ekstraklasa: nowy rok, stary Piast. Gliwiczanie wciąż na dnie tabeli

Posłuchaj

Trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot był bardzo zadowolony z wyniku, ale nie krył, że gra jego drużyny pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza w pierwszych 30. minutach (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Gospodarzom zwycięstwo dawało ucieczkę z ostatniego miejsca w tabeli i wydostanie się poza strefę spadkową. „Jadze” komplet punktów gwarantował awans na drugą pozycję. Mimo wagi spotkania dla obu ekip, do kompletu na widowni brakowało bardzo dużo. W wyjściowym składzie gliwiczan było trzech nowych zawodników (Tomasz Jodłowiec, Tom Hateley i Jakub Czerwiński), a zimowe nabytki gości zasiadły na ławce rezerwowych.

Ponad kwadrans zajęło piłkarzom stworzenie pierwszej groźnej sytuacji. W 17. minucie z 25 metrów uderzył Martin Konczkowski i białostockiego bramkarza uratował słupek. Po chwili Mariusz Pawełek zdołał uprzedzić szarżującego Konstantina Vassiljeva. Te dwie akcje zapoczątkowały okres przewagi gospodarzy, z której jednak nic nie wynikło.

Piłkarze trenera Ireneusza Mamrota przetrwali trudny czas i potwierdzili, że przyjechali do Gliwic z zamiarem odniesienia zwycięstwa. Strzał Arvydasa Novikovasa z trudem obronił golkiper gliwiczan, potem niecelnie uderzył głową Karol Świderski, wreszcie Przemysław Frankowski zaskoczył z narożnika pola karnego Jakuba Szmatułę precyzyjnym trafieniem w „okienko”, dając Jagiellonii prowadzenie.

Trzy minuty przed przerwą mogło być 1:1, gdyby stojący tuż przed bramką rywali Tomasz Jodłowiec głową zdołał wepchnąć piłkę do siatki.

REKLAMA

Miejscowi kibice domagali się od swojej drużyny wygranej, podopieczni trenera Waldemara Fornalika po przerwie się spieszyli, ale ich akcjom brakowało dokładnego zakończenia. A goście ani myśleli tylko się bronić i w 55. minucie pokazali, jak skutecznie finalizować ataki - dogranie Świderskiego płaskim strzałem od słupka zamienił na gola Martin Pospisil. „Gdzie jest napastnik?” - skandowali sympatycy Piasta pod adresem działaczy klubu. Potem „dostało” się też zawodnikom.

Gospodarze bezskutecznie próbowali „rozerwać” białostocką defensywę. To podopieczni Mamrota byli bliżej zdobycia kolejnych goli. Dopiero w 79. minucie po strzale Karola Angielskiego interweniować musiał bramkarz gości, którzy bez większych problemów utrzymali korzystny wynik do końca.

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Przemysław Frankowski (39.), 0:2 Martin Pospisil (55.)

Piast: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Jakub Czerwiński, Marcin Pietrowski - Gerard Badia, Tomasz Jodłowiec, Konstantin Vassiljev (67. Karol Angielski), Tom Hateley, Joel Valencia (81. Aleksander Jagiełło) - Michal Papadopulos (56. Mateusz Szczepaniak)

REKLAMA

Jagiellonia: Mariusz Pawełek - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Przemysław Frankowski (85. Jakub Wójcicki), Bartosz Kwiecień, Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Arvydas Novikovas (69. Dejan Lazarevic) - Karol Świderski (72. Roman Bezjak)

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej