Koniec narodowej wyprawy na K2. Krzysztof Wielicki: priorytetem jest bezpieczeństwo uczestników

Polska narodowa wyprawa nie zdobędzie tej zimy szczytu K2. Kierownik ekspedycji - Krzysztof Wielicki poinformował w komunikacie, że zadecydował o zakończeniu akcji górskiej. Jak zauważył, "priorytetem wyprawy jest bezpieczeństwo jej uczestników".

2018-03-05, 13:21

Koniec narodowej wyprawy na K2. Krzysztof Wielicki: priorytetem jest bezpieczeństwo uczestników
Widok na K2 . Foto: facebook.com/Polski Himalaizm Zimowy (screen)

Posłuchaj

Rzecznik narodowej wyprawy, Michał Leksiński przyznał, że na podjęcie decyzji wpływ miały niekorzystne prognozy pogody (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Takiej decyzji nic nie zapowiadało. Rano czasu polskiego Adam Bielecki i Janusz Gołąb udali się na rekonesans w kierunku obozu C1, na wysokość 5900 metrów. Okazało się, że ich wnioski nie były optymistyczne - stan obozu pozostawiał wiele do życzenia, a liny na drodze do niego były zasypane. 

Wielicki podkreślił także niekorzystne prognozy pogody oraz utrudnioną aklimatyzację, na którą Polakom mogłoby zabraknąć czasu. Złe warunki pogodowe, a także istniejące zagrożenie lawinowe wystawiało bezpieczeństwo himalaistów na duże ryzyko. Jak przyznał Wielicki, "priorytetem wyprawy jest bezpieczeństwo uczestników". 

TVP

"

Niestety, góra nas nie chciała

O tym, jak trudna do podjęcia była decyzja o zaprzestaniu akcji, świadczą słowa jednego z jej uczestników - Marka Chmielarskiego.

REKLAMA

-  Spędziliśmy tu dwa miesiące z ogromną wiarą, że tym razem uda się wejść na szczyt. Niestety, góra nas nie chciała – przyznał.

W narodowej wyprawie pod kierunkiem Krzysztofa Wielickiego, oprócz Chmielarskiego, Bieleckiego i Gołąba, uczestniczą: Maciej Bedrejczuk, Janusz Gołąb, Przemysław Guła, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Piotr Snopczyński, Piotr Tomala i Dariusz Załuski.

Z ekipy odeszli: z początkiem lutego Jarosław Botor z powodów rodzinnych, dwa tygodnie po nim Fronia, a z końcem miesiąca Urubko po nieudanej, samotnej próbie zdobycia szczytu.

REKLAMA

Decyzja Wielickiego oznacza, że szczyt K2 zimą pozostanie niezdobyty. Tegoroczna wyprawa Polaków była czwartą próbą zimowego wejścia na ostatni niezdobyty o tej porze roku szczyt.

Na przełomie 1987 i 1988 roku próbę podjęła międzynarodowa grupa pod kierunkiem Andrzeja Zawady, w 2003 roku ekipą dowodził Wielicki, a w 2012 wspinali się Rosjanie. Żadna z tych ekspedycji nie przekroczyła jednak progu 7650 m.

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej