Paraolimpiada 2018: Garbowski gorszy od rywali z powodu wieku? "To oni mogą patrzeć z podziwem"

Na ćwierćfinałach zakończyli udział w Pjongczangu w środowych paraolimpijskich sprintach w biegu narciarskim techniką klasyczną na 1,5 km Łukasz Kubica i Piotr Garbowski, któremu do awansu do półfinału zabrakło niewiele, ale i tak się cieszył z medalu... syna.

2018-03-14, 07:25

Paraolimpiada 2018: Garbowski gorszy od rywali z powodu wieku? "To oni mogą patrzeć z podziwem"
Piotr Garbowski na trasie w PjongCzangu . Foto: screen/paralympic.org.pl

Polskie Radio jest patronem startów reprezentacji Polski na Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich w PjongCzangu. 

– Kruca fix! Z jednej strony tak niewiele zabrakło, bo tylko 3 sekundy. Ale zarazem i wiele, bo w trzy sekundy w sprincie można jednak przebiec jakiś dystans. Sprint był świetnie obsadzony, pobiegli wszyscy najlepsi. Dałem z siebie naprawdę wszystko, ale przy tych handicapach rywali (przelicznikach niepełnosprawności) i tylu młodych rywalach to było za mało – mówił 45-letni Garbowski.

Ale od razu zastrzegł, że wiek wcale mu nie doskwiera, ani nie jest żadnym usprawiedliwieniem. - Czuje się świetnie, a sama świadomość, że startuje na igrzyskach paraolimpijskich dodaje mi sił, energii i motywacji - stwierdził.

Powiązany Artykuł

Skupień 1200.jpg
Paraolimpiada 2018: Skupień blisko podium w rywalizacji biegaczy. "Przegrałem z pogodą i zbyt płaską trasą"

– Nie czuję się gorszy od rywali z powodu wieku, wręcz przeciwnie. Myślę, że to oni mogą patrzeć z podziwem na to co prezentuję z tym rocznikiem. Tak naprawdę mógłbym być pewnie ojcem paru z tych chłopaków, o ile nie większości. Owszem, stare mięśnie już trochę bolą po dotychczasowych startach, czuję je w kościach. Ale przede mną dzień odpoczynku, może się zresetuję podczas wycieczki do Seulu. I na pewno powalczę na 15 km i 10 km klasykiem. Oraz w sztafecie, o ile zostanę do niej wystawiony przez trenera – mówił Garbowski.

Kuba Twardowski, przewodnik Piotra opowiedział, że w choć nie mają prywatnego fizjoterapeuty jak czołowe teamy w stawce, to z pomocą zaofiarował się fizjoterapeuta kadry polskich alpejczyków w Pjongczang, Jerzy Kochaj. – Sam nam to zaproponował i pomaga chętnie. Jesteśmy mu za to wdzięczni i bardzo chcemy podziękować, że dba o nasze nogi i ręce.

REKLAMA

Twardowski dodał, że widać, że po przebiegnięciu tego półtora kilometra narta jest totalnie brudna, schlapana błotem, co ją spowalnia podczas biegu. Wysoka temperatura sprawia też, że woda na trasie zasysa nartę do podłoża, co dodatkowo utrudniało bieg, choć oczywiście wszystkim. Z Piotrka jest kawał chłopa, a wiadomo, że im zawodnik waży więcej, tym więcej musi wwieść pod górę. Dziś na krótkim dystansie to nie miało znaczenia. Ale w innych starach przewagę nad nami mają chuderlaczki – mówił Twardowski.

Na koniec Garbowski zaskoczył wszystkich, twierdząc, że cieszy się z medalu na igrzyskach… – A tak! Mam medal igrzysk! Dziś medal zdobył medal w biegu klasykiem na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży zdobył mój 11 letni syn. Przed nim jeszcze start techniką łyżwową, jak zdobędzie drugi medal to jeden mi da – śmiał się Garbowski.

O wiele smutniejszy był na mecie Kubica, który ostatecznie zajął 16. miejsce – Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Nie jestem zadowolony. Zabrakło siły techniki, więcej treningów w dobrych warunkach. Postaram się zrehabilitować na 10 km klasykiem – mówił na mecie Łukasz.

ah, paralympic.org.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej