Liga Mistrzów: formalność Bayernu, szlagier na Camp Nou. Kto uzupełni stawkę ćwierćfinalistów?
Dzisiaj ostatnie dwa spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. W Stambule Bayern zagra z Besiktasem - dla gości wydaje się to być formalność bowiem w pierwszym meczu wygrali 5:0. O wiele ciekawiej zapowiada się starcie na Camp Nou gdzie Barcelona podejmie londyńską Chelsea. Na Stamford Bridge był remis 1:1.
2018-03-14, 14:12
Posłuchaj
Podopieczni Juppa Heynckesa w pierwszym meczu z Besiktasem rozgromili przyjezdnych na Allianz Arena 5:0. Dwie bramki zdobył wtedy Robert Lewandowski. Wszyscy są raczej pewni, że w tym meczu nic nie może się już wydarzyć co mogłoby zakłócić spokój monachijczyków.
- Tu nic nie może się wydarzyć. Nie mam żadnych obaw. Jeśli nie bylibyśmy w stanie obronić zaliczki z wyniku 5:0 to możemy przestać grać w piłkę - powiedział przed wylotem do Stambułu prezydent Bayernu Uli Hoeness.
W innym nastroju wypowiadał się trener mistrza Niemiec Jupp Heynckes.
REKLAMA
- Gramy z absolutnie topowym przeciwnikiem. Mają swoich fanów, którzy będą ich zagrzewać i wspierać. To wszystko sprawia, że piłka nożna jest wyjątkowa. Bez kibiców nie byłoby emocji w piłce - przyznał szkoleniowiec FCB.
Z kolei opiekun gospodarzy Senol Gunes wydaje się być pogodzony z losem, ale jego drużyna chce się zaprezentować z jak najlepszej strony na Vodafone Park.
- Nasze marzenia o ćwierćfinale zostały brutalnie zniszczone w Monachium - przyznał opiekun "Czarnych orłów".
Początek spotkania w Stambule o godzinie 18.00.
REKLAMA
Zdecydowanie ciekawiej zapowiada się mecz na Camp Nou, gdzie FC Barcelona zagra z Chelsea. W pierwszym spotkaniu podopieczni Antonio Conte zremisowali u siebie 1:1.
- Musimy pozostać w grze w każdym momencie jeśli chcemy grać dalej. Barcelona będzie chciała grać swój futbol - musimy pozostać skoncentrowani - przyznał szkoleniowiec "The Blues".
W lepszej sytuacji wydają się być gospodarze, którzy strzelali gola na wyjeździe.
- To będzie bardzo wymagający mecz przeciwko drużynie, która bardzo dobrze gra w defensywie. Będziemy próbować kontrolować posiadanie piłki - powiedział na konferencji przedmeczowej piłkarz "Blaugrany" Sergio Busquets.
REKLAMA
- Jesteśmy świadomi drobnych szczegółów, które charakteryzują tego typu mecze. Obecnie mamy dobry wynik, ale będzie on trudny do obrony - przyznał opiekun Barcelony Ernesto Valverde.
Finał Champions League zostanie rozegrany 26 maja w Kijowie.
(mb), Twitter
REKLAMA