Widzew pozwał byłego współwłaściciela
2011-05-28, 16:03
Widzew Łódź chce odszkodowania od jednego z byłych współwłaścicieli klubu Wojciecha Sz.
Prawnicy łódzkiej drużyny zgłosili chęć występowania jako oskarżyciel posiłkowy przeciwko byłemu akcjonariuszowi - dowiedział się portal polskieradio.pl i blog Piłkarska Mafia.
Prezes zarządu Widzewa Marcin Animucki stawił się w piątek ze swoim radca prawnym we wrocławskim sądzie. Zgłosił chęć występowania jako oskarżyciel posiłkowy w procesie. Okazało się jednak, że Wojciech Sz., który zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze nie pojawił się na wczorajszym posiedzeniu. Jego sprawa zostanie rozpatrzona na innym posiedzenia. Z planów prezesa Widzewa nic więc w piątek nie wyszło.
Marcin Animucki ujawnił powody swojej decyzji:
- Pan Szymański, który jest jedyną osobą z Widzewa oskarżoną o korupcję, poprzez swoje działania naraził klub na ogromne starty finansowe i wizerunkowe. W procesie karnym będziemy domagać się rekompensaty strat finansowych w związku z wymierzoną nam karą degradacji i w konsekwencji jako poszkodowani będziemy występować w roli oskarżyciela posiłkowego. Byłem dziś osobiście na rozprawie, ale pan Szymański się nie pojawił, dlatego ta sprawa została wydzielona do odrębnego postępowania.
Wojciech Sz. został oskarżony przez wrocławską prokuraturę apelacyjną w połowie ubiegłego roku. Śledczy postawili mu 32 zarzuty dotyczące ustawiania meczów Świtu Nowy Dwór i Widzewa Łódź.
Wojciech Sz. dobrowolnie poddał się karze 4 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat i 503 200 zł grzywny.
Dominik Panek, polskieradio.pl, pk