Drugie pewne zwycięstwo Polaków w Portoryko

2011-06-12, 08:20

Drugie pewne zwycięstwo Polaków w Portoryko
Łukasz Żygadło i Marcin Możdżonek . Foto: fot. PAP/EPA

Polska pokonała w Portoryko 3:0 w meczu Ligi Światowej. To trzecie zwycięstwo podopiecznych Andrei Anastasiego w tegorocznych rozgrywkach.

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Polaków. Po skutecznym bloku Kurka wyszliśmy na trzypunktowe prowadzenie 1:4. Szybko zareagował trener Cardona. Po czasie trzy kolejne zagrywki wylądowały w siatce. Przewaga podopiecznych Anastasiego rosła. Na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy przy stanie 3:8, na drugą 10:16. Pod koniec partii przewaga biało-czerwonych stopniała do dwóch punktów 22:24. W sporej mierze przyczyniły się do tego błędy własne Polaków. Anastasi wziął czas, po którym Soto zaatakował w aut. Set zakończył się wynikiem 22:25.

Druga partia wyglądała jeszcze lepiej dla naszych siatkarzy niż poprzednia. Na pierwszej przerwie technicznej wynik był taki sam jak w pierwszym secie 3:8, ale na drugiej już 7:16. Bardzo dobrze spisywał się polski blok, który często psuł szyki Portorykańczykom. Końcówka odsłony była fatalna. Oglądaliśmy serię błędów własnych po obu stronach siatki. Od stanu 11:19 do 15:23 wszystkie punkty zostały zdobyte po błędach, szczególnie w polu zagrywki! Na szczęście ten pokaz siatkówki na bardzo niskim poziomie zakończył polski blok. Biało-czerwoni wygrali wysoko 15:25.

W trzeciej partii na boisku pozostał Jakub Jarosz, który pod koniec drugiej odsłony zmienił bardzo słabo spisującego się dzisiaj Zbigniewa Bartmana. To był najbardziej wyrównany set, w którym Portorykańczycy po raz pierwszy na przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:7. Jednopunktową przewagę gospodarze utrzymali do kolejnej pauzy 16:15. Przewaga podopiecznych Cardony zaczęła się niebezpiecznie powiększać. Po nieudanym ataku Jarosza na boisko powrócił Bartman. Portorykańczycy prowadzili już czterema oczkami 19:15. Losy meczu odwrócił Michał Kubiak. Jego seria udanych zagrywek zmuszała rywali do błędów. Polacy odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Wygrali seta do 21.

Mecz podobnie jak wczorajszy stał na niskim poziomie. Oba zespoły popełniały przerażającą ilość własnych błędów. Nasz zespół zagrał dobrze w obronie i dobrze blokiem. Jednak w szeregach biało-czerwonych najbardziej brakuje kończących ataków. Bardzo kiepsko spisał się nasz atakujący - Zbigniew Bartman, którego punktowe ataki w dzisiejszym spotkaniu można by policzyć na palcach jednej ręki. Pochwalić ponownie należy Michała Kubiaka, który po raz kolejny udowodnił, że w kadrze znalazł się nieprzypadkowo.

 

Polska - Portoryko 3:0 (25:22, 25:15, 25:21).

Polska: Grzegorz Kosok (5), Bartosz Kurek (13), Zbigniew Bartman (4), Michał Kubiak (12), Łukasz Żygadło (3), Marcin Możdżonek (12) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Jakub Jarosz (1).

Portoryko: Jose Rivera (3), Victor Rivera (2), Roberto Muniz (3), Angel Perez (1), Enrique Escalante (4), Hector Soto (13) i Gregory Berrios (libero) oraz Juan Figueroa (2).

Brazylię można ograć

Stany Zjednoczone wygrały na wyjeździe z Brazylią 3:1 (25:21, 25:22, 16:25, 26:24) w ostatnim meczu trzeciej kolejki grupy A Ligi Światowej siatkarzy. To pierwsza porażka Brazylijczyków, którzy mimo to utrzymali pozycję lidera tabeli.

Amerykanie wygrali czwarte spotkanie i są na drugim miejscu. Na trzeciej pozycji są Polacy, którzy mają w dorobku trzy zwycięstwa.

Polscy siatkarze jednak bez względu na wyniki mają zapewniony występ w finałowym turnieju który odbędzie się 6-10 lipca w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu.

pk

Polecane

Wróć do strony głównej