Pozostała im tylko walka o honor
Ostatnim występem polskich koszykarek w mistrzostwach Europy będzie pojedynek z mistrzyniami kontynentu. Mecz z Francuzkami będzie walką wyłącznie o "zachowanie twarzy".
2011-06-26, 07:00
We wcześniejszych spotkaniach polskie koszykarki zaprzepaściły szansę udziału w ćwierćfinałach.
W drugim etapie rozgrywek, w grupie F, Polki przegrały na własne życzenie z przeciwniczkami nie wymienianymi w gronie faworytów: z Łotwą (53:62) i Chorwacją (56:64).
Tym samym nie zagrają w Łodzi, gdzie rozstrzygnie się decydująca batalia o igrzyska w Londynie. Bezpośredni awans uzyska tylko mistrz, ale cztery kolejne ekipy otrzymają prawo udziału w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym.
Obrończynie tytułu zwyciężyły w drugim etapie Hiszpanię 79:55 i nieoczekiwanie uległy jedynej niepokonanej w całym turnieju drużynie - Czarnogórze 68:73.
REKLAMA
Dla trójkolorowych rywalizacja z podopiecznymi trenera Dariusza Maciejewskiego ma konkretny wymiar walki o punkty. Tylko sukces, bez czekania na wyniki pozostałych dwóch spotkań, zapewnia Francuzkom udział w fazie play off w Łodzi.
W historii 15 meczów Polski z Francją biało-czerwone wygrały tylko pięć razy. Jest wśród tych spotkań pamiętny finał ME z 1999 r., w którym zespół prowadzony przez trenera Tomasza Herkta pokonał rywalki w Spodku 59:56 i sięgnął po pierwszy i jak na razie ostatni złoty medal EuroBasketu.
ah
REKLAMA
REKLAMA