Trudna sytuacja Ireneusza Jelenia

Jak czytamy w "Przeglądzie Sportowym" sytuacja Ireneusza Jelenia nie jest dobra. 30 czerwca skończył mu się kontrakt z Auxerre i od tej pory nie ma pracodawcy, co gorsze ofert z dobrych klubów brak.

Aktualnie reprezentant Polski trenuje indywidualnie w Polsce i czeka informacje od swojego menedżera Tomasza Kaczmarczyka, który szuka mu nowego pracodawcy.

– Irek już wcześniej sam ćwiczył, więc potrafi się przygotować do sezonu. W Auxerre w styczniu dołączył do kolegów nieco później, po tym jak sam się przygotowywał i wszyscy byli zaskoczeni jak dobrze wyglądał – przekonuje Kaczmarczyk.

Kontuzja za kontuzją

Jeleń doszedł już do siebie po ostatniej kontuzji, której doznał w maju. Był to kolejny uraz, z którym się zmagał. To właśnie przez kontuzje tak trudno mu o nowy, dobry kontrakt. W zeszłym sezonie Jeleń opuścił aż 17 spotkań. Ale to nie wszystko, przecież nawet kiedy wychodził na boisko, często nie był w stanie wytrwać do końca. W minionym sezonie zaledwie w 11 meczach grał od pierwszej do ostatniej minuty.

– Irek 7,5 z ostatnich 13 miesięcy spędził na leczeniu kontuzji. Gdyby nie ostatni uraz, którego doznał 10 maja, temat byłby zamknięty i byłby już zawodnikiem innego klubu. Oczywiście, że kontuzje mają wielkie znaczenie. Gdyby pan był prezesem klubu, który ma wyłożyć duże pieniądze, to by się pan nad tym nie zastanawiał? – pyta retorycznie Kaczmarczyk.

 

pk, Przegląd Sportowy