"Mecz w Warszawie nie będzie meczem pokoju i przyjaźni"
Takie ostrzeżenie płynie z tekstu zamieszczonego w rosyjskim dzienniku sportowym "Sport-Express", zapowiadającym spotkanie Spartaka Moskwa z warszawską Legią.
2011-08-17, 13:00
"Mając na uwadze wiecznie napięte stosunki między Rosją i Polską, które również dzisiaj są dalekie od ideału, a także okoliczności, w jakich powstała Legia i wojskową historię klubu, nie należy oczekiwać, że gra w Warszawie będzie meczem pokoju i przyjaźni" - pisze "Sport-Express".
Według gazety, wystarczy przypomnieć sobie, jak w 2008 roku - kiedy to nieistniejący już FK Moskwa grał przeciwko Legii w 2. rundzie eliminacyjnej Pucharu UEFA (2:1, 2:0) - cały stadion zgodnie skandował antyrosyjskie hasła.
"Sport-Express" przypomina także, iż Spartak rywalizował już z Legią w europejskich pucharach - w sezonie 1995/96 w fazie grupowej Ligi Mistrzów. I dwukrotnie okazał się lepszy: w Moskwie wygrał 2:1, a w Warszawie - 1:0.
W ocenie rosyjskiego dziennika, "w dzisiejszej Legii jest niewielu graczy znanych szerokiej rzeszy miłośników futbolu w Europie". "Najgłośniejsze nazwisko, to serbski napastnik Danijel Ljuboja" - informuje "Sport-Express".
REKLAMA
Skorża to prawdziwy Jose Mourinho
Zdaniem gazety, "bodaj największą gwiazdą klubu jest jego 39-letni trener Maciej Skorża". "Młody, ale już utytułowany specjalista, świetnie wpisuje się w modną obecnie tendencję. Osądźcie sami: kariery piłkarskiej nie zrobił; już w wieku 22 lat został trenerem. Najpierw pracował z juniorami Legii, później dorósł do drużyn seniorskich. W 2004 roku przejął skromną Amicę i doprowadził ją do fazy grupowej Pucharu UEFA. Otrzymawszy w 2007 roku zaproszenie do Wisły, dwukrotnie doprowadził klub z Krakowa do tytułu mistrzowskiego, jednak w marcu 2010 roku po serii trzech meczów bez wygranej został zwolniony i objął Legię. Również tutaj sukces osiągnął szybko - w pierwszym roku wywalczył Puchar Polski" - podaje "Sport-Express".
"Słowem - prawdziwy polski (Jose) Mourinho, a w najgorszym wypadku (Andre) Villas Boas" - podsumowuje dziennik.
Uwaga na kibiców Legii
Gazeta cytuje również napastnika Spartaka - Artioma Dziuby, który z kolei zwraca uwagę na fanów Legii. Jego zdaniem, są oni "jeszcze bardziej zaciekli", niż kibice moskiewskiego zespołu.
"Sport-Express" podaje także, iż Spartak udał się do Warszawy w swoim najsilniejszym składzie - trener Walerij Karpin zabrał ze sobą 23 piłkarzy.
REKLAMA
ah
REKLAMA