Zwariowany świat prezesa włoskiego klubu
W wolnych chwilach zamieniają się w kucharzy i gitarzystów, w żeglarzy i alpinistów, ale też walczą na rapiery i biorą udział w seansach spirytystycznych.
2011-09-24, 16:55
O rozlicznych hobby prezesów klubów włoskiej ekstraklasy pisze dziś dziennik "La Gazzetta dello Sport".
Luca Campedelli, prezes Chievo Werona, występuje na placu boju jako Goffredo de la Sessola. Z niemałym powodzeniem. Jest aktualnym mistrzem Włoch w szermierce historycznej w kategorii “średniowiecze". To tłumaczy, dlaczego w herbie klubu przedstawiony jest Cangrande della Scala, średniowieczny kondotier, przyjaciel i protektor Dantego.
Bardziej tradycyjną dyscyplinę sportu uprawia prezes Juventusu Andrea Agnelli. Od dziecka gra w golfa: oczywiście nie chodzi o popularny model samochodu, produkowanego przez niemieckiego konkurenta Fiata, właściciela Juventusu.
Żeglarstwem zajmują się Aurelio De Laurentis, prezes Napoli i Massimo Mezzaroma, właściciel Sieny. W góry - i to wysoko - chodzi prezes Novary Carlo Accornero.
REKLAMA
Maurizio Zamparini, który jest chodzącycym kłębkiem nerwów, bowiem w ciągu 24 lat w Palermo zmienił już 30 trenerów, odpręża się w czasie seansów spirytystycznych.
Prezes Cagliari Massimo Cellino gra na elektrycznej gitarze we własnym zespole “Maurilios". Przyjaźni się z muzykami z Deep Purple, a w przyszłym roku wystąpi w Goeteborgu u boku szwedzkiego zespołu Europe.
man
REKLAMA
REKLAMA