Turów triumfuje po koszu w ostatniej sekundzie
Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec odnieśli pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu Europy. We własnej hali pokonali belgijski Dexia Mons Hinault 67:66.
2011-11-22, 21:30
Najwięcej punktów Turowa rzucił Daniel Kickert -18, ale decydujące o zwycięstwie dwa punkty rzucił równo z końcową syreną Ronald Moore.
W następnej kolejce klub ze Zgorzelca zmierzy się z Albą Berlin. Po dwóch kolejkach Turowianie mają na koncie zwycięstwo i porażkę.
Po meczu powiedzieli:
Trener PGE Turów Jacek Winnicki: "Cieszę się bardzo, że wygraliśmy ten mecz, bo dzięki temu pozostajemy w grze. Pomogło nam trochę szczęściem, nie da się ukryć. Mimo tego, że ten mecz poza pierwszą kwartą nie układał się dla nas zbyt dobrze, to jednak wróciliśmy do gry i wyszarpaliśmy zwycięstwo. To był mecz, który miał zdecydowanie wyższe tempo niż te, które graliśmy w lidze. Tutaj zespół Dexii ma siedmiu zawodników ze Stanów, którzy mocno naciskali, grali bardzo agresywnie i bardzo szybko przechodzili do ataku".
Kapitan PGE Turów Konrad Wysocki: "W Czarnogórze było 25 do tyłu, dlatego ten mecz była dla nas bardzo ważny. Mieliśmy problemy w drugiej i trzeciej kwarcie, ale pod koniec walczyliśmy, i pokazaliśmy, że naprawdę chcemy wygrać. Myślę, że było to widać, jak wszyscy się cieszą z tego zwycięstwa. Myślę, że z Albą Berlin możemy wygrać. Mają bardzo mocną drużynę na wszystkich pozycjach, ale jak my zaczniemy znowu grać taką koszykówkę, którą pokazaliśmy w pierwszych dziewięciu meczach polskiej ligi i czasami w tym spotkaniu), to będziemy mieli szansę".
REKLAMA
Wyniki 2. kolejki i tabela grupy H:
PGE Turów Zgorzelec - Dexia Mons-Hainaut 67:66
Alba Berlin - Budocnost Podgorica 86:68
ah
REKLAMA