Gol Soboty bramką piłkarskiej niedzieli

2011-12-04, 19:00

Gol Soboty bramką piłkarskiej niedzieli
Waldemar Sobota (L) ze Śląska Wrocław i Addam Danch (P) z miejscowego Górnika podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy, rozegranym w Zabrzu. Foto: fot. PAP/EPA/Andrzej Grygiel

Górnik Zabrze przegrał ze Śląskiem Wrocław 0:2 w meczu 16 kolejki piłkarskiej T-Mobile ekstraklasy.

Posłuchaj

Zmarnowanej szansy na zdobycie choćby punktu żałował bramkarz Górnika Łukasz Skorupski
+
Dodaj do playlisty

Wrocławianie przyjechali do Zabrza jako lider, ale po porażce z Wisłą Kraków u siebie w poprzedniej kolejce. Gospodarze zagrali podbudowani wygranymi z Wisłą oraz Zagłębiem Lubin i zapewne liczyli na uświetnienie zdobyciem trzech punktów niedzielnej Barbórki.

Przeszkodą mogły być kłopoty kadrowe. Z powodu żółtych kartek zabrakło w składzie Michała Bembna, Mariusza Przybylskiego i Michała Pazdana, a Adam Banaś był chory.
Goście przystąpili do spotkania spokojnie. Grali uważnie, starali się długo utrzymywać przy piłce, a po "uśpieniu" grającej w zmienionym składzie obrony rywala - zaskoczyć bramkarza Łukasza Skorupskiego.

Kilka razy było groźnie w polu karnym Górnika, ale gol padł po rzucie rożnym. Dośrodkował Sebastian Mila, strzał Jarosława Fojuta bramkarz gospodarzy obronił, jednak z bliska skutecznie zakończył akcję Piotr Celeban.

Po przerwie zabrzanie chcieli jak najszybciej wyrównać. I bramkarz Śląska miał sporo okazji do pokazania swoich umiejętności. Niczego by nie zdziałał, gdyby w 57. minucie lepszą dyspozycją strzelecką "błysnął" Marcin Wodecki. Piłkarz Górnika najpierw trafił w słupek, dobijając - spudłował.

Goście w drugiej połowie skupili się na obronie, przetrwali napór przeciwników, a pięć minut przed końcem Waldemar Sobota efektownym strzałem w "okienko" rozwiał marzenia gospodarzy o remisie.

Trener Śląska Orest Lenczyk: "Piłka nożna jest piękną grą dla tych, którzy wygrywają. Na pewno dzisiejszy mecz nie był najpiękniejszym widowiskiem, widać, było, że obu drużynom zależy na wygranej. My bardzo chcieliśmy odrobić porażkę z Wisłą Kraków odniesioną ostatnio na naszym stadionie. Udało się. Oczywiście gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Były momenty, że Górnik nam dziś pozwalał, ale bywało też odwrotnie i stąd sytuacje pod naszą bramką i nerwowa gra do zdobycia drugiego gola. To co pokazał Waldek Sobota było najefektowniejszym momentem tego meczu. Wiosną wracaliśmy z Zabrza z dwoma samobójczymi bramkami, dziś historia się nie powtórzyła".
 

Trener Górnika Adam Nawałka: "W związku z plagą kontuzji, chorób i żółtych kartek, szanse gry dostali dziś młodzi zawodnicy, na co dzień będący w głębokiej rezerwie pierwszej drużyny. I okazało się, że muszą jeszcze sporo się uczyć. Nie przypadkowo Śląsk jest liderem tabeli, a aspiracje obu drużyn są krańcowo różne. Straciliśmy pierwszą bramkę po stałym fragmencie gry, mimo że na treningach zwracałem uwagę na zagrożenie jakie w takich sytuacjach stwarza Śląsk. W drugiej połowie zagraliśmy tak, jak powinniśmy od początku, ale po raz kolejny okazała się prawdziwą teza, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Moi młodzi zawodnicy dostali taki dodatkowy bodziec, by więcej potu wylewać na treningach, bo tylko wtedy mogą się stać zawodnikami ekstraklasy z prawdziwego zdarzenia".

Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 0:2 (0:1)

 

Bramki: 0:1 Piotr Celeban (37), 0:2 Waldemar Sobota (85).
 

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Adam Marciniak. Śląsk Wrocław: Dariusz Sztylka, Piotr Ćwielong.
 

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 3 000.
 

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Paweł Olkowski, Adam Danch, Kamil Szymura, Mariusz Magiera - Michał Jonczyk (73. Arkadiusz Milik), Krzysztof Mączyński, Adam Marciniak, Tomasz Zahorski (30. Piotr Gierczak), Prejuce Nakoulma - Daniel Gołębiewski.

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Dariusz Pietrasiak, Krzysztof Wołczek - Łukasz Madej (68. Cristian Omar Diaz), Dariusz Sztylka (90+1. Mateusz Cetnarski), Sebastian Mila, Sebastian Dudek, Piotr Ćwielong (62. Przemysław Kaźmierczak) - Waldemar Sobota.

Wyniki meczów 16. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2011-12-02:
Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa 1:3 (1:3)
PGE GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)

2011-12-03:

Lech Poznań - ŁKS Łódź 4:0 (4:0)
Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1)
Korona Kielce - Cracovia Kraków 0:0

2011-12-04:
Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0 (1:0)
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 0:2 (0:1)


Pozostałe mecze kolejki
2011-12-05:
KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (18.30)


Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1.Śląsk Wrocław 16 11 1 4 29-12 34 +17
2.Legia Warszawa 15 9 2 4 25-10 29 +15
3.Polonia Warszawa 16 8 4 4 18-15 28 +3
4.Wisła Kraków 16 8 3 5 16-12 27 +4
5.Ruch Chorzów 16 8 2 6 22-17 26 +5
6.Lech Poznań 16 7 4 5 26-10 25 +16
7.Korona Kielce 16 6 7 3 17-15 25 +2
8.Widzew Łódź 16 5 7 4 12-12 22
9.Górnik Zabrze 16 5 5 6 18-19 20 -1
10.Podbeskidzie Bielsko-Biała 16 5 5 6 14-19 20 -5
11.Jagiellonia Białystok 16 5 4 7 19-27 19 -8
12.Lechia Gdańsk 16 4 5 7 8-14 17 -6
13.PGE GKS Bełchatów 16 4 4 8 20-19 16 +1
14.ŁKS Łódź 16 4 3 9 11-32 15 -21
15.Cracovia Kraków 16 3 4 9 9-19 13 -10
16.KGHM Zagłębie Lubin 15 3 4 8 13-25 13 -12

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce
2011-12-09:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - PGE GKS Bełchatów (18.00)
Wisła Kraków - Polonia Warszawa (20.30)
2011-12-10:
Ruch Chorzów - Korona Kielce (13.30)
Widzew Łódź - Górnik Zabrze (15.45)
Legia Warszawa - Cracovia Kraków (18.00)
2011-12-11:
ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław (14.30)
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok (17.00)
2011-12-12:
Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin (18.30)



ah, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej