Pepe antybohaterem Gran Derbi
Media w Hiszpanii określają jako "haniebne" zachowanie piłkarza Realu Madryt Pepe w meczu 1/4 finału Pucharu Króla z Barceloną (1:2).
2012-01-19, 14:56
Posłuchaj
Obrońca gospodarzy nadepnął na rękę zawodnika Barcelony Lionela Messiego, ale nie został usunięty z boiska.
Dziennikarze, nawet ci z Madrytu, nie szczędzą krytycznych słów pod adresem piłkarza Realu.
"Zachowanie reprezentanta Portugalii było haniebne i niedopuszczalne" - napisała "Marca". Z kolei "As" dodaje: "Pepe zasłużył na potępienie, powinien zostać ukarany".
W środowy wieczór Portugalczyk kilka razy zwrócił na siebie uwagę (m.in. aktorskie zachowanie po starciach z piłkarzami Barcelony), ale do najgłośniejszego zdarzenia doszło w 68. minucie. Wówczas zawodnik Realu nadepnął na rękę leżącego na murawie Messiego, co uszło uwadze sędziego.
REKLAMA
"Co gorsza, w przypadku Pepe chodzi o recydywę" - podkreśliła "Marca", przypominając incydent z końcówki sezonu 2008/2009, gdy Portugalczyk kopnął leżącego na trawie piłkarza Getafe Francisco Casquero. Wówczas został zdyskwalifikowany na dziesięć meczów.
"Teraz przypadek z Casquero nie może być postrzegany jako odosobniony, ale jako smutna rzeczywistość piłkarza, którego nadpobudliwe zachowanie wykracza poza przyjęte normy" - dodała "Marca"
Trener Realu Jose Mourinho przyznał, że jeśli zachowanie Pepe było zamierzone, piłkarz jego drużyny powinien zostać ukarany.
W ćwierćfinale Pucharu Króla (Pucharu Hiszpanii) Real prowadził do przerwy po golu Cristiano Ronaldo, ale w drugiej połowie zwycięstwo gościom zapewnili Carles Puyol i Eric Abidal. Rewanż 25 stycznia w Barcelonie.
REKLAMA
man
REKLAMA