Rywal Śląska czmychnął z boiska
Nietypowo zakończyło się spotkanie sparingowe Śląska Wrocław ze Slobodą Sevojno.
2012-02-09, 17:00
Sędzia odgwizdał karnego w 86 minucie za faul jednego z obrońców na Piotrze Ćwielongu. Serbowie rzucili się na arbtra, nie przyjmując do wiadomości jego decyzji. Jeden z najbardziej krewkich Serbów zaczął nawet szarpać się z sędzią, za co obejrzał czerwoną kartkę. W tym momencie zawodnicy Slobody zeszli z boiska, a Śląsk już nie wykonywał karnego.
Wcześniej Śląsk miał zdecydowaną przewagę na boisku. Jeszcze w pierwszej połowie Waldemar Sobota uderzył minimalnie nad bramką, a z kolei Piotr Ćwielong trafił w poprzeczkę. Dużo zamieszania robił Łukasz Madej, którego Serbowie byli w stanie powstrzymać tylko ostrymi faulami. Paradoskalnie, mimo sporej przewagi wrocławian, bramkę zdobyła Sloboda - po szybkiej kontrze Rafała Gikiewicza pokonał Vladimir Krstić.
Odpowiedź Śląska była natychmiastowa. Tadeusz Socha dograł świetną piłkę do Soboty, a reprezentant Polski dynamicznym rajdem wpadł w pole karne, ograł obrońcę rywali i strzelił pod poprzeczkę.
Po zmianie stron Śląsk nadal dominował. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku miał Łukasz Gikiewicz, ktróry nie zdołał przeciąć dośrodkowania Piotra Ćwielonga z lewej strony boiska - piłka po wrzutce pomocnika WKS-u przeszła wzdłuż linii bramkowej. Serbowie mieli kłopoty z powstrzymaniem ataków lidera T-Mobile Ekstraklasy, dlatego często uciekali się do faulowania. Po jednym z takich ostrych wejść piłkarz Slobody zobaczył czerwoną kartkę, ale ustalono, że w jego miejsce wejdzie inny serbski zawodnik, tak by nadal grano w pełnych składach. Druga czerwona kartka została pokazana Serbom w 86 minucie, po wspomnianej już sytuacji z faulem na Piotrze Ćwielongu w polu karnym.
Śląsk Wrocław - Sloboda Point Sevojno 1:1 (1:1)
Bramki: Sobota 43 - Krstić 39
Śląsk: R. Gikiewicz - Socha, Pawelec, Wasiluk, Spahić (46 Wołczek) - Sztylka (75 Menzel), Dudek - Sobota, Madej, Ćwielong - Voskamp (46 Ł. Gikiewicz).
ah, slaskwroclaw.pl
REKLAMA